Pomimo upływu wielu lat, na terenach Warmii i Mazur, nadal odnajdywane są niebezpieczne „pamiątki” z okresu II wojny światowej. Miny, granaty, pociski, amunicja to wybuchowe „niespodzianki”, na które mieszkańcy natrafiają podczas prac budowlanych, polowych czy też podczas spaceru po lesie. Tak też było w miniony weekend. Jeden z mieszkańców Wielbarka podczas grzybobrania ujawnił w lesie kilkaset sztuk amunicji karabinowej.
Do zdarzenia doszło w sobotę (19 września). Mężczyzna natychmiast poinformował policję o swoim znalezisku. Na miejsce pojechali funkcjonariusze szczycieńskiej komendy, którzy dokonali rozpoznania minersko – pirotechnicznego i zabezpieczyli metalową skrzynię, w której rzeczywiście znajdowało się około 500 sztuk ostrej amunicji karabinowej.
Czytaj też: Ogromna fabryka papierosów zlikwidowana. Pracownicy byli zamknięci w środku [WIDEO, FOTO]
Policja przypomina, że wojskowy materiał wybuchowy niezależnie od daty jego produkcji zachowuje swoje właściwości i jest praktycznie całkowicie odporny na działanie wszelkiego rodzaju warunków atmosferycznych.
Co zrobić, jeśli natrafimy na niewybuch?
NIE WOLNO podnosić, odkopywać, przenosić, wrzucać do ogniska ani do miejsc takich jak stawy czy głębokie rowy znalezionych niewybuchów! W przypadku znalezienia przedmiotów przypominających pozostałości wojenne należy natychmiast powiadomić o tym fakcie miejscową jednostkę policji. Funkcjonariusze potwierdzą, czy mamy do czynienia rzeczywiście z niewybuchem, a następnie zawiadomią o tym fakcie patrol saperski i zabezpieczą miejsce do czasu ich przybycia.