19. kolejka Ligi Centralnej była dla podopiecznych Igora Stankiewicza szczęśliwa! Warmia Energa Olsztyn na własnym parkiecie pokonała Nielbę Wągrowiec 28:26. Do przerwy gospodarze zdecydowanie prowadzili 17:11. Warmiacy pewnie grali też praktycznie przez całą drugą połowę, chociaż końcówka była nerwowa. Udało się jednak dowieźć zwycięstwo do końca.
- Myślę, że weszliśmy w to spotkanie tak nieciekawie ale po pierwszych paru minutach gra się wyrównała – mówi Igor Stankiewicz, trener Warmii Energa Olsztyn.
- Uzyskaliśmy znaczną przewagę pod koniec pierwszej połowy. Wynik trzymaliśmy do 45 minuty potem jednak zmęczenie, braki kadrowe spowodowały, że ten wynik nie jest już tak okazały. Gdyby ten mecz potrwałby 5-10 minut dłużej to wynik byłby zupełnie inny. Ważne jednak, że udało się dotrwać do końca i zdobyć trzy punkty – podkreśla trener Warmii.
Polecany artykuł:
- Wiedzieliśmy, że spotkanie będzie zacięte – mówi Adrian Gruszczyński rozgrywający Warmii Energa Olsztyn.
- Widać, że w drużynie jest walka, jest mobilizacja czyli nie odpuszczamy. Sezon się jeszcze nie skończył i jeszcze możemy spokojnie znaleźć się w połowie tabeli tylko musimy każde spotkanie wygrać - podkreśla Gruszczyński.
- Najważniejsze, że w zdobyliśmy w tym meczu trzy punkty podkreśla Marcin Malewski, rozgrywający Warmii Energa Olsztyn.
- Warto pamiętać, że piłka ręczna to gra błędów, kto zrobi mniej w danym spotkaniu ten wygrywa. Bardzo dziękujemy kibicom za wspaniały doping. Stworzyła się w Biskupcu bardzo fajna ekipa, która mobilizuje nas do walki na parkiecie – mówi Malewski.
W meczu z Nielbą wyjątkowy jubileusz świętował Marcin Malewski. Rozegrał on swój pięćsetny mecz w Warmii.
Warmia Energa Olsztyn zajmuje dwunaste miejsce w tabeli Ligi Centralnej. Traci dwa punkty do Nielby Wągrowiec. W najbliższej kolejce na wyjeździe zmierzy się z liderem - KPR-em Ostrovią Ostrów Wielkopolski - w sobotę 26 marca o 18:00.