- Polska mierzy się z alarmującym spadkiem liczby ludności, a najnowsze dane GUS ujawniają najgorszą sytuację demograficzną od lat.
- W pierwszej połowie roku odnotowano znaczny spadek urodzeń i wzrost zgonów, co doprowadziło do zmniejszenia populacji o 87 035 osób.
- Chociaż w każdym województwie ubyło mieszkańców, niektóre regiony, jak Sudety czy Polska Wschodnia, doświadczają ekstremalnego tempa wyludniania.
- Jakie są długoterminowe konsekwencje tych trendów i czy istnieją powiaty, które radzą sobie lepiej?
Sytuacja demograficzna w Polsce. Tak źle nie było od lat
Jak podaje portal Kartografia Ekstremalna, obecna sytuacja demograficzna w Polsce jest wyjątkowo niepokojąca. Z najnowszych danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że liczba ludności w kraju nadal spada. W pierwszej połowie bieżącego roku odnotowano 115 755 urodzeń, co oznacza spadek o 7,9 proc. w porównaniu z analogicznym okresem poprzedniego roku. W tym samym czasie zmarło 208 364 osób, czyli o 2,5 proc. więcej niż rok wcześniej.
Autorzy opracowania zwracają uwagę, że saldo migracji zagranicznych poprawiło się – z 4 286 osób w pierwszym półroczu ubiegłego roku do 5 574 w roku bieżącym.
Łącznie populacja Polski zmniejszyła się w ciągu półrocza o 87 035 osób – to tak, jakby z mapy kraju zniknęło miasto wielkości Jastrzębia-Zdroju lub Słupska. Dla porównania, rok wcześniej spadek liczby mieszkańców wyniósł 73 437 osób, co odpowiada populacji Konina lub Mysłowic – wynika z raportu „Ludność w pierwszej połowie 2025 roku”.
Nie wszystkie regiony zostały dotknięte w równym stopniu, jednak we wszystkich województwach liczba mieszkańców się zmniejszyła. Najpoważniejszym problemem pozostaje ujemny przyrost naturalny. Jedynie w sześciu powiatach, głównie na terenach podmiejskich oraz w Rzeszowie, odnotowano przewagę urodzeń nad zgonami. Dla kontrastu, w aż 36 powiatach na jedno urodzenie przypadały ponad trzy zgony, a w kolejnych 174 – co najmniej dwa. Oznacza to, że ponad połowa powiatów w Polsce boryka się z wyraźnym spadkiem liczby ludności.
- Najbardziej szalone tempo wyludniania dotyka region sudecki, Zagłębie Dąbrowskie i wiele powiatów peryferyjnych w Polsce Wschodniej. Jak wielkie jest to pogorszenie statystyk niech świadczy fakt, że zaledwie 5 lat temu nie było ani jednego powiatu, w którym liczba zgonów byłaby wyższa od liczby urodzeń trzykrotnie lub więcej, tylko 20 powiatów, gdzie stosunek wynosił 2:1 lub więcej i 82 powiaty z dodatnim przyrostem naturalnym – podają autorzy dokumentu.
W tych powiatach Warmii i Mazur sytuacja demograficzna jest najlepsza. Jest ich tylko pięć
Przypomnijmy, że najgorsza sytuacja demograficzna jest w trzech powiatach Warmii i Mazur. Tam jest ponad trzy razy więcej zgonów niż narodzin. Są to powiaty: bartoszycki, węgorzewski i mrągowski.
Jednak nie każdy powiat ma aż tak złe statystyki. Trzeba podkreślić, że w każdym z nich jest więcej zgonów niż narodzin, ale stosunek ten nie jest na aż tak tragicznym poziomie, jak w trzech wspominanych. Są powiaty, gdzie zgonów było do dwóch razy więcej niż narodzin. Są to:
- Olsztyn,
- powiat olsztyński,
- powiat iławski,
- powiat nowomiejski,
- powiat ełcki.
W tym powiecie w woj. warmińsko-mazurskim są najwyższe zarobki. Tam pracownicy nie narzekają