Dawny dom dziecka przy Korczaka
Olsztyn będzie mógł udostępnić uchodźcom z Ukrainy kolejne miejsca noclegowe. Trwa remont obiektu przy ul. Korczaka, w którym jeszcze do kwietnia poprzedniego roku mieścił się dom dziecka. Prace w budynku już się zaczęły i powinny potrwać jeszcze około dziesięciu dni. Wykonawca jest bardzo zaangażowany w realizację zadania.
Traktujemy to poniekąd jako nasze zaangażowanie w pomoc Ukrainie - mówi kierujący pracami Paweł Podlecki. - Pracujemy niemal non stop, także w weekend. Na miejscu obowiązki wykonuje ok. 15-17 osób. Dotychczas zużyliśmy już ok. pół tysiąca litrów farby.
Wymiana 70 skrzydeł drzwi, armatury, szpachlowanie, malowanie, wymiana części paneli podłogowych - to najważniejsze prace, jakie muszą być zrealizowane.
Wcześniej planowaliśmy wystawić ten obiekt na sprzedaż - mówi prezydent Olsztyna Piotr Grzymowicz. - Jednak w związku z obecną sytuacją w Ukrainie zdecydowałem o przekazaniu go do dyspozycji wojewody, myśląc o zachowaniu jego opiekuńczej funkcji.
- Obiekt nie funkcjonował zgodnie z wcześniejszym przeznaczeniem od kwietnia poprzedniego roku - mówi dyrektor Zespołu Placówek Opiekuńczo-Wychowawczych w Olsztynie, Bożena Mrozowska. - Znaczna jego część nie była w ogóle użytkowana. Stąd konieczność przeprowadzenia niezbędnych prac, by móc przyjąć potrzebujących pomocy.
Z szacunków wynika, że wyposażenie całego budynku, kupno niezbędnych mebli, będzie kosztować ok. 240 tys. złotych. Tylko dzięki wpłatom na rzecz fundacji "Przyszłość dla dzieci" darczyńcy przekazali już ok. 90 tys. złotych. Łącznie zaplanowane prace mają kosztować ok. 400 tys. złotych. W budynku będzie dostępnych 60 miejsc.
W tej chwili w Olsztynie jest około 250 osób w schroniskach, hostelach czy hotelach. Nieznana jest jednak liczba uciekinierów mieszkających w kwaterach prywatnych.
Polub nasz fanpage ESKA Olsztyn News na Facebooku! Znajdziesz tam najlepsze informacje z miasta i okolicy
Polecany artykuł: