Kradzież wyszła na jaw dopiero po przejrzeniu monitoringu. Gdy 40-latek po trzech dniach ponownie wrócił do sklepu, został ujęty przez pracownika ochrony. Na miejsce natychmiast wezwano funkcjonariuszy. Według ustaleń mężczyzna miał dokonać kradzieży 13 lutego. - Wówczas zapakował do wózka m. in. 2 wiertarki, smycz dla psa, 3 zegarki, męskie buty, odkurzacz, pokrowce na fotele, lokówkę, piżamę damską oraz 2 butelki alkoholu. Po „zrobionych” zakupach postawił on wózek sklepowy przed drzwiami wejściowymi, przekroczył linię kas i wychodząc otworzył drzwi automatyczne. Następnie, jak gdyby nigdy nic, wyszedł ze skradzionym towarem - informuje sierż. Izabela Cyganiuk, oficer prasowy KPP w Szczytnie.
Wartość skradzionego towaru została wyceniona na łączną kwotę blisko 1800 złotych. Śledczy przyjęli zawiadomienie o popełnionym przestępstwie od przedstawiciela sklepu i postawili już zarzuty 40-latkowi. Teraz o dalszym jego losie zadecyduje sąd. Za popełnione przestępstwo kradzieży grozi kara nawet do 5 lat więzienia.