- Tragiczne zdarzenie na Jeziorze Małszewskim, gdzie trzech nastolatków utonęło po nocnym wypłynięciu kajakami.
- Prokuratura potwierdziła utonięcie jako bezpośrednią przyczynę śmierci, czekając na wyniki badań toksykologicznych.
- Szkoły i bliscy pogrążeni są w żałobie, a szczegóły zdarzenia wciąż budzą wiele pytań.
- Co doprowadziło do tej tragedii i czy można było jej zapobiec?
Tragedia na Jeziorze Małszewskim. Są wyniki sekcji zwłok trzech nastolatków
Do tragicznego zdarzenia doszło w nocy z 24 na 25 czerwca na Jeziorze Małszewskim w powiecie szczycieńskim. Trzech nastolatków z województwa łódzkiego wypłynęło nocą na akwen. Niestety, służby odnalazły ich ciała. Prokuratura ma już wyniki sekcji zwłok młodych mężczyzn.
- Bezpośrednią przyczyną śmierci całej trójki pokrzywdzonych było utonięcie. Natomiast kompleksowej opinii jeszcze nie mamy. Czekamy na wyniki badań toksykologicznych, które zostały zlecone w tej sprawie. Te wyniki będą za kilka tygodni, wtedy lekarz wyda ostateczną opinię co do przyczyn i okoliczności śmierci. Nie stwierdzono w trakcie sekcji innych obrażeń – powiedział w rozmowie z portalem olsztyn.eska.pl Daniel Brodowski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Olsztynie.
Szkoły, do których uczęszczali zmarli, są w żałobie. Odwołano oficjalne obchody zakończenia roku szkolnego. Jak podaje Onet, w najbliższych dniach odbędą się uroczystości pogrzebowe: 4 lipca bliscy pożegnają 18-letniego Oskara, a 4 lipca 18-letniego Fabiana. Pogrzeb 17-letniego Bartosza odbył się 1 lipca.
Co się wydarzyło na Jeziorze Małszewskim?
Przypomnijmy, po godzinie 1:00, grupa nastolatków wypoczywających nad Jeziorem Małszewskim w gminie Jedwabno powiadomiła służby ratunkowe, że stracili kontakt z trzema kolegami: 17-latkiem i dwoma 18-latkami, którzy w nocy postanowili wypłynąć kajakami na jezioro. Na miejsce natychmiast zadysponowano służby ratownicze. W trakcie działań poszukiwawczych na wodzie odnalezione zostały dwa puste kajaki oraz wiosła. Niestety, w środę, 25 czerwca, po południu strażacy, wykorzystując sonar, odnaleźli miejsce spoczywania ciał pod wodą, na głębokości około 8 metrów i ponad 200 metrów od miejsca, z którego kajakami w nocy wypłynęli trzej nastolatkowie.
Śledczy ustalili, że nastolatkowie nie mieli na sobie kamizelek ratunkowych, w kajakach również ich nie było. Wypożyczony przez nich sprzęt należał do ośrodka wypoczynkowego. Od 22 czerwca 11 nastolatków w wieku od 15 do 19 lat przyjechało z województwa łódzkiego na Mazury, gdzie wynajmowali domek letniskowy.
