Jak „ryczy” ryś? Nagranie z Puszczy Piskiej hitem internetu!
Wiadomo, że miauczy domowy mruczek. Z kolei lwy czy tygrysy ryczą. Jednak jakie odgłosy wydają rysie, które również nie należą do małych kotów? Wiele osób myśli, że te zwierzęta ryczą, ale są w ogromnym błędzie. Okazuje się bowiem, że te dzikie koty… "miauczą".
- „Miauczenie” to ich sposób na komunikowanie się z innymi i wzajemnym nawoływaniu, szczególnie podczas okresu zalotów u rysi. Jeśli więc dobrze pójdzie, za kilka miesięcy będziemy mogli zaobserwować rysicę z gromadką kociąt – wyjaśniają przedstawiciele WWF Polska.
W mediach społecznościowych opublikowano także nagranie z monitoringu rysia prowadzonego w Puszczy Piskiej autorstwa Piotra Mierzejewskiego, które podbija sieć. Słychać na nim dźwięki wydawane przez dzikiego kota. Można je obejrzeć poniżej.
Internauci są zachwyceni. Pod postem pojawiło się mnóstwo komentarzy, nie brakuje także tych żartobliwych. „Coś pięknego”, „Pięknie”, „To przypomina miauczenie kotów. Dużych rasy Maine Coon”, „Brzmi jak kot podczas kąpieli”, „Mógłbym się przestraszyć w nocy” czy „Która się oprze takiemu wabieniu” – to tylko część z nich.
Ryś to gatunek chroniony. Co mu zagraża?
Jak informuje WWF Polska, ryś to największy europejski kot, zamieszkujący najdziksze zakątki Polski. Co ciekawe, charakterystyczne kępki włosów na uzach tych kotów pozwalają im lepiej słyszeć. Niestety, ten jeden z największych drapieżników w Europie otarł się o granicę wyginięcia, a niektóre populacje tego gatunku są nadal zagrożone. Bez aktywnej ochrony nie mają szans na przetrwanie.
Co im zagraża? Wśród największych problemów wymienia się:
- kłusownictwo;
- fragmentacja środowiska i wypadki na drogach;
- zmniejszenie się liczebności sarny w regionach występowania rysi;
- intensywna penetracja lasów przez ludzi;
- zakłócanie spokoju.
Jednak Lasy Państwowe oraz szereg organizacji od wielu lat pomagają rysiom. Ich populacja jest rekonstruowana. Na Mazurach w latach 2007-2020 do natury wróciło około 30 rysi. We współpracy z Zachodniopomorskim Towarzystwem Przyrodniczym od 2019 r. WWF wypuściło na wolność już ponad 70 tych dzikich kotów.
Niezwykła historia. Dzieci wypoczywające na Mazurach uratowały wilczka uwięzionego w dole