Nowy trend z TikToka podbija świat. Na czym polega?
Wyjście do restauracji z przyjaciółmi to odpowiedni sposób na zrelaksowanie się i zapomnienie, choć na chwilę, o problemach dnia codziennego. Jednak jest to również kosztowna przyjemność. Jedni płacą tylko za siebie, inni dzielą rachunek po połowie. To z kolei może budzić sprzeciw naszych towarzyszy. W takich sytuacjach pomocny okazuje się nowy trend finansowy z TikToka - loud budgeting.
W czasach inflacji wyjście do restauracji nie jest tanie, bo za obiad trzeba zapłacić od około 30 zł do nawet 80 zł. Dodatkowo napój kosztuje około 15 zł. Takie ceny sprawiają, że za zwykły obiad ze znajomymi można zapłacić kilkaset złotych. Zazwyczaj rachunek dzieli się po połowie, ale problem pojawia się w momencie, gdy ktoś zamówił sobie większy posiłek niż reszta. Z pomocą przychodzi loud budgeting, czyli „głośne oszczędzanie”. Jego twórcy zachęcają do głośnego mówienia o tym, że nie chcemy wydawać pieniędzy, bo są pilniejsze wydatki, np. rata kredytu, wysokie rachunki czy inne zobowiązania finansowe, niż dzielenie się rachunkiem. Jest to również jawny sposób na sprzeciw wobec nierozsądnemu zarządzaniu budżetem i głośne mówienie o swojej sytuacji finansowej, bez wstydu. Osoby kierujące się tą zasadą płacą w knajpie tylko za siebie nie nie wstydzą się o tym mówić.
Loud budgeting jest zachwalany przez finansistów
Nowy trend z TikToka szybko zyskał ogromną popularność. Głos w tej sprawie zabrali również eksperci. Zdaniem finansistów, loud budgeting to świetny sposób na rozsądne zarządzanie budżetem. Zaznaczyli jednak, że takie zachowanie może budzić skrajne emocje u innych, a dodatkowo łatwo może zatrzeć się granica pomiędzy skąpstwem a zdrowym rozsądkiem.
Najbiedniejsze gminy w warmińsko-mazurskim. Jest nowy raport. Tam dochód na mieszkańca jest najniższy!