W mediach społecznościowych pojawił się przejmujący wpis Michaliny Przeciszewskiej, właścicielki legwana o przeuroczym imieniu Julian, który zaginął 14 lipca na granicy Bartąga, Rusi i Gągławek pod Olsztynem i do tej pory nie udało się go odnaleźć. Jaszczurka ma 180 centymetrów i pomarańczową barwę. I choć wydawać by się mogło, że takie zwierzę trudno przeoczyć, w tym przypadku sprawa jest nieco utrudniona. Jest to bowiem jaszczurka nadrzewna, co oznacza, że większość czasu spędza na drzewach - m.in. klonach oraz brzozach.
- Nie jest groźna! Nie gryzie, nie jest jadowita... Ciężko ją złapać, bo po nagrzaniu się bardzo szybko biega... Podczas łapania jej trzeba założyć bluzę (ma ostre pazury, którymi przypadkowo może podrapać)... Łapać trzeba ją u nasady ogona - tłumaczy Michalina Przeciszewska i prosi o pomoc w odnalezieniu jej zwierzęcia.
- Jeśli nie znajdzie się do października padnie z głodu i zimna. Zbierając grzyby zerknijcie czasem do góry. Znalazcę czeka nagroda. W razie znalezienia gada proszę zadzwonić pod ten numer: 730 097 046 Jeśli nie będę odbierać co jest bardzo możliwe z tego powodu, że będę jechać na obóz... Proszę dzwonić do mojej mamy: 504 097 046 - napisała na Facebooku.
Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na: [email protected]