Otwarte Mistrzostwa Warmii i Mazur w tenisie odbyły się w ubiegły weekend (17 i 18 czerwca) na Bartągu. Były to dwudniowe zawody, które wystartowały w dwóch kategoriach: Open Amator dla kobiet oraz Open Amator dla mężczyzn. W wydarzeniu wzięło udział łącznie 27 osób. Co ciekawe pojawili się zawodnicy z całej Polski, bo spotkaliśmy tenisistów chociażby z Trójmiasta, Warszawy, a nawet z Częstochowy.
- Jest sportowy duch, było bardzo dużo emocji. Myślę, że poziom był wysoki. Bardzo mnie cieszy, że było też dużo ludzi, którzy przyjechali do nas z różnych stron: pani z Częstochowy, panowie z Suwałk, Białystok czy Trójmiasto. Także sporo ludzi, którzy przyjechali do nas z całej Polski i dobrze się bawili z nami - mówi Joanna Batorska z House of Tennis.
W kategorii Open Amator dla kobiet zwyciężyły:
1. Paulina Moczarska (woj. śląskie)
2. Aneta Angielska (woj. warmińsko-mazurskie)
3. Karina Dumka (woj. warmińsko-mazurskie)
W kategorii Open Amator dla mężczyzn zwyciężyli:
1. Paweł Dąbrowski (woj. warmińsko-mazurskie)
2. Maciej Sikora (woj. mazowieckie)
3. Jakub Skirzewski (woj. warmińsko-mazurskie)
- Bawię się świetnie. Bardzo podoba mi się cały turniej i atmosfera. Korty też są super, nie grałam na takiej nawierzchni, ale myślę że się odnalazłam. Rozgrywki poszły też bardzo dobrze. Udało mi się wygrać, także jestem bardzo zadowolona;
- Tym razem udało mi się wygrać, dla mnie to wielka niespodzianka. Jak zawsze w House of Tennis, świetnie zorganizowane zawody, bardzo dobra frekwencja. Dużo fajnych zawodników i tutaj miejscowych, a i przyjezdnych nie zabrakło – mówili Paulina Moczarska i Paweł Dąbrowski, zwycięzcy Otwartych Mistrzostw Warmii i Mazur w tenisie.
Nad całym turniejem czuwał międzynarodowy sędzia Grzegorz Wójcik, którego poprosiliśmy o kilka słów podsumowania tego wydarzenia:
- Nie sędziowałem już turniejów amatorskich od ponad 20 lat. Troszkę to jest powrót do moich korzeni, kiedy zaczynałem sędziowanie na turniejach też nieklasyfikowanych do rankingów światowych. Bardzo fajna atmosfera, bardzo fajni ludzie uczestniczący w tych turniejach i całkiem niezły poziom jak na rozgrywki amatorskie. Naprawdę jestem tutaj pod wrażeniem. Jest walka, emocje i widziałem już kilka światowych zagrań.