Do zdarzenia doszło w czwartek (10 marca) na jednej z ulic w Olsztynie. Policjant, będący akurat w czasie wolnym od służby, zauważył osobowe audi, które jechało całą szerokością drogi, zjeżdżając od prawej do lewej krawędzi jezdni. Wzbudziło w nim to przypuszczenia, że kierowca może znajdować się pod wpływem alkoholu lub innego środka odurzającego.
Funkcjonariusz natychmiast o sytuacji powiadomił olsztyńskich funkcjonariuszy, a następnie na jednej z osiedlowych ulic w bezpieczny sposób uniemożliwił kierującemu audi dalszą jazdę.
- Za kierownicą auta siedział 24-letni mieszkaniec powiatu olsztyńskiego, który zachowywał się podejrzanie – na przemian był pobudzony i ospały. Sam mężczyzna przyznał, że przed podróżą palił marihuanę. Po chwili na miejscu pojawił się patrol olsztyńskiej drogówki, któremu przekazano mężczyznę. Funkcjonariusze sprawdzili stan jego trzeźwości, lecz badanie nie wykazało w organizmie kierującego alkoholu. Ze względu na uzasadnione podejrzenia kierowania pojazdem pod wpływem środków odurzających, 24-latek został przewieziony do szpitala, gdzie została mu pobrana krew do badań - informuje sierż. szt. Andrzej Jurkun, oficer prasowy KMP w Olsztynie.
Ponadto po sprawdzeniu w systemach informatycznych wyszło na jaw, że mężczyzna w ogóle nie powinien znaleźć się za kierownicą auta, gdyż nie ma do tego uprawnień.
Jeżeli okaże się, że mężczyzna prowadził pojazd pod wpływem narkotyków, będzie mu grozić kara do 2 lat pozbawienia wolności, sądowy zakaz kierowania pojazdami i wysoka grzywna. Mężczyzna nie uniknie również odpowiedzialności za jazdę autem bez wymaganych uprawnień.