Długi sierpniowy weekend nie dla wszystkich zakończył się spokojnie. W poniedziałek (15 sierpnia) na drodze ekspresowej S7 w kierunku Gdańska miały miejsce dwa niebezpieczne zdarzenia. Do pierwszego doszło w Rychnowskiej Woli w powiecie ostródzkim. Zderzył się tam samochód osobowy z ciężarowym. Według ustaleń policji powodem wypadku było zablokowanie hamulców w ciężarówce. – W wyniku tego zjechała ona na lewy pas i doszło do bocznego zderzenia z pojazdem osobowym. Kierująca osobówką trafiła do szpitala, ale nie odniosła poważniejszych obrażeń – powiedział Polskiej Agencji Prasowej podkomisarz Michał Przybyłek z ostródzkiej policji.
Z kolei w okolicy miejscowości Gibała, trzy kilometry bliżej Olsztynka, doszło do kolizji z udziałem trzech aut. – Ze wstępnych ustaleń wynika, że 77-kierowca volvo nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze i najechał na tył osobowego volkswagena, a ten uderzył w kolejne auto. Na szczęście nikomu nic się nie stało, sprawcę ukarano mandatem – poinformował mł. asp. Andrzej Jurkun z policji w Olsztynie.
Droga S7 była całkowicie zablokowana, zorganizowano objazdy, potem wprowadzono ruch wahadłowy. Olsztyńska GDDKiA podała w komunikacie, że utrudnienia zakończyły się po około trzech godzinach.
Ogromne korki po wypadku na S7. Kierowcy zaczęli zawracać i jechać pod prąd. Do sieci trafiło nagranie
Niektórym kierowcom stojącym w korku zabrakło jednak cierpliwości. Postanowili więc zawrócić i jechać pod prąd. Nieodpowiedzialne zachowanie nagrał jeden z kierowców, a następnie udostępnił je w sieci.
Na reakcję internautów długo czekać nie trzeba było. Pod filmikiem opublikowanym na kanale YouTube "Bandyta z kamerką" rozwinęła się gorąca dyskusja.
"Tylko nie bierzecie jednej sytuacji pod uwagę. Mianowicie mogą to być auta z początku zatoru gdzie policja cofa auta do najbliższego zjazdu. Raz miałem taką sytuacje na S8 i policja zdążyła wycofać 15-20 aut i za 10 minut ruch wrócił do normy."
"Jestem kierowcą TIRa od 15 lat na międzynarodówce i w żadnym kraju takiego czegoś nie widziałem. Moim zdaniem powinno się zabierać prawojazdy na minimum 6 miesięcy za takie manewry. A ten z przyczepką to odwalił największą lipę."
"W przypadku większych wypadków policja powinna zablokować wjazd na zablokowany odcinek, przekierować ruch od najbliższego zjazdu na trasę alternatywną i następnie wycofywać bezpiecznie kierowców stojących w korku. Nie było by sytuacji powiększającego się niewiadomo jak daleko korka i stania po kilkanaście godzin w upale."
"Kiedyś stałem tak kilka godzin było ponad 30 stopni w cieniu. Pojazdy do przewozu zwierząt z braku możliwości zawrócenia pojechały dalej korzystając z korytarza życie z tego co potem widziałem to dojechali do wypadku policja otworzyła jakąś barierkę zjechali na pole i je wypuścili z przyczep."
"Ale ten co z przyczepą na konie zawracał miał tam zwierzynę więc trochę rozumiem może źle zrobił ale nigdy nie wiadomo co się stanie czasami trzeba zrobić coś niezgodnie z przepisami mam małe dzieci jazda czasami jest trudna bo płaczą co dopiero stać w korku w upale w tych fotelikach tyłek od parzony ale najlepiej powiedzieć że to straszne i zero zrozumienia w niektórych przypadkach ale jak pan "szeryf " zajedzie drogę to źle hipokryzja ludzka blee... Niestety prawda jest że tylko bogaci mogą łamać przepisy a biedny niech stoi dzieci udaru dostaną kobiety w ciąży będą mdlały starcy dostaną ataku padaczki bo nie stać ludzi na mandat."