Oglądali debatę prezydencką. Kłótnia doprowadziła do rodzinnej tragedii
W piątek w wielu domach w całej Polsce w telewizji oglądano debatę prezydencką. W jednym z gospodarstw domowych w Malinowie pod Olsztynkiem także ją puszczono. Polityka może wywoływać spore emocje, ale w tym przypadku nie była źródłem kłótni. Jak informuje „Super Express”, w jednym z domów przy stole zasiedli: Michał B., jego 62-letni ojciec Jerzy B., brat Mateusz oraz bratowa. W tle leciała debata, w trakcie której miało tam dojść do brutalnego zabójstwa. 28-letni Michał B. miał skatować swojego ojca na oczach rodziny.
- Była ryba, alkohol i polityczne komentarze. Początkowo panował spokój, ale w jednej chwili sytuacja wymknęła się spod kontroli. „Co ty tu będziesz pier…ł!” – miał rzucić w kierunku ojca Michał B. Młody mężczyzna wpadł w szał – czytamy w artykule „Super Expressu”.
Według ustaleń portalu, Michał B. nie był wcześniej karany. Wrócił do domu rodzinnego po rozstaniu się z żoną, żeby zacząć wszystko od początku. Jednak nie udało mu się to, bo miał przypomnieć sobie o dawnych urazach żywionych do ojca i coś w nim pękło. Ruszył do niego z pięściami i doszło do szarpaniny, podczas której syn miał bić ojca tak długo, aż ten przestał się ruszać. Dramatyczna scena miała rozegrać się na oczach brata oraz bratowej.
Syn miał okładać własnego ojca pięściami. 62-latek doznał poważnych urazów głowy i zmarł
Według reporterów „Super Expressu”, sekcja zwłok wykazała, że zmarły mężczyzna doznał obrażeń głowy typowych dla ciosów tępym narzędziem, mimo że Michał B. w trakcie zdarzenia miał używać tylko pięści.
– Pokrzywdzony zmarł w wyniku licznych uderzeń w głowę – poinformowała SE Joanna Kłosowska, prokurator rejonowa z Olsztyna.
28-latek został zatrzymany i przesłuchany w olsztyńskiej prokuraturze. Przyznał się wyłącznie do szarpaniny, a nie do zabójstwa. Jednak sąd przychylił się do wniosku prokuratora i tymczasowo aresztował Michała B. na okres trzech miesięcy. Grozi mu kara dożywotniego pozbawienia wolności.
