Najwięcej alimenciarzy jest w Olsztynie. Jak wypadają inne warmińsko-mazurskie miasta?

i

Autor: pixabay.com

Finanse

Nowe dane o alimenciarzach w Polsce. Jak wypada województwo warmińsko-mazurskie?

2023-09-01 15:40

Badacze z firmy BIG InfoMonitor przeanalizowali dane dotyczące płacenia alimentów. W ich danych wynika, że aż 94 proc. wszystkich dłużników alimentacyjnych stanowią mężczyźni. Jak województwo warmińsko-mazurskie wypada na tle kraju? Odpowiedź w tym artykule.

Tak wygląda profil statystycznego dłużnika alimentacyjnego w Polsce

Z wyliczeń ekspertów Biura Informacji Gospodarczej InfoMonitor wynika, że profil statystycznego dłużnika alimentacyjnego, to mężczyzna pomiędzy 35. a 54. rokiem życia, z przeciętnym długiem przekraczającym 50 tys. zł. Rekordzista ma 45 lat i pochodzi z Wielkopolski, winien jest swoim dzieciom ponad 867 tys. zł! Najczęściej niepłacący alimentów tata zamieszkuje Śląsk lub Mazowsze. Jak wynika z danych BIG InfoMonitor na koniec maja, świadczeń alimentacyjnych o wartości 13,9 mld zł nie uregulowało 274 tysięcy ojców.

Najwięcej alimenciarzy jest w Olsztynie

Mimo, że najliczniejszą grupę ojców unikających płacenia alimentów stanowią panowie z Górnego Śląska, jest ich 30 318, Mazowsza – 27 731 oraz z Dolnego Śląska – 24 486, to jednak najwyższe prawdopodobieństwo nieotrzymania alimentów mają dzieci z Olsztyna i innych miejscowości Warmii i Mazur. Na tle kraju niepłacących ojców wśród dorosłej populacji jest tam najwięcej. Kolejny region niechlubnego rankingu to województwo lubuskie, a dalej pomorskie i dolnośląskie.

- Przytaczane statystyki, to jedynie fragment smutnej rzeczywistości, bowiem dotyczą wyłącznie dłużników zgłoszonych na listy biur informacji gospodarczej, a nie każdy dłużnik alimentacyjny trafia do rejestru. Według Krajowej Rady Komorniczej, czynnych postępowań alimentacyjnych jest ponad 600 tys., z czego ok. 370 tys. egzekucji, to te w których wierzycielem jest Fundusz Alimentacyjny. Pozostałe – 40 proc. - to sprawy zgłaszane głównie przez matki, które nie dostają alimentów od ojców, ale nie kwalifikują się do pomocy funduszu. Mamy więc ponad 600 tys. dłużników i zdecydowanie więcej, około miliona poszkodowanych dzieci. A to oznacza, że może to być problem co dziesiątego dziecka w kraju – zaznacza Sławomir Grzelczak, prezes BIG InfoMonitor.

Inflacja dopadła alimenciarzy? Niemal 300 tys. ojców w Polsce wpisanych do Rejestru Dłużników

Na koniec maja bieżącego roku liczba dłużników alimentacyjnych wpisanych do Rejestru Dłużników prowadzonego przez BIG InfoMonitor przekroczyła 291 tys. osób, a ich łączna zaległość osiągnęła rekordową kwotę 14,5 mld zł. Wśród ogółu dłużników alimentacyjnych matki stanowią 6 proc. W ciągu roku liczba niepłacących rodziców wzrosła o 27 302 osoby, a kwota zaległości zwiększyła się o 3,2 mld zł.

- Brak wsparcia finansowego sprawia, że duża część rozbitych rodzin z dziećmi jest skazana na życie w bardzo trudnej sytuacji materialnej, a nawet w ubóstwie. Opiekunowie często nie mogą sobie pozwolić na zapewnienie dzieciom takiego poziomu życia, jaki mają ich rówieśnicy. Z naszych badań wynika, że aż 40 proc. takich dzieci nie może korzystać z żadnych odpłatnych zajęć, z lekcji języka, zajęć sportowych, korepetycji, czy letnich obozów. Gdy inni na pozaszkolnych kursach uczą się angielskiego, czy ćwiczą judo, one siedzą w domu. Zdecydowanie rzadziej niż rówieśnicy spędzają też wakacje czy inne wolne dni od nauki na zorganizowanych wyjazdach – wyjaśnia Sławomir Grzelczak.

„Ani Jednej Więcej”. W Olsztynie setki osób protestowały po śmierci Doroty

Te powiaty w warmińsko-mazurskim wyludniają się najbardziej