Niezidentyfikowany obiekt latający miał spaść pod Szczytnem
Zgłoszenie o obiekcie latającym, który miał spaść w lesie na terenie dawnego poligonu wojskowego pod Szczytnem, policja odebrała w poniedziałek (5 czerwca) o godzinie 23.00. Służby zaalarmowała osoba cywilna, która miała widzieć łunę, "coś co leciało" nad lasem.
W poszukiwaniach brały udział jednostki OSP Jedwabno, OSP Szuć, zawodowi strażacy ze Szczytna i policja. Poszukiwania były prowadzone w lasach w obrębie miejscowości Szuć, Nowe Borowe, Kot i Dębowiec w powiecie szczycieńskim. Są to obszary dawnego poligonu wojskowego, porośnięte dorodnym lasem. Po blisko trzech godzinach poszukiwania przerwano, gdyż niczego nie znaleziono.
Dyżurny Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Olsztynie poinformował, że w wyniku rzekomego upadku obiektu latającego nikt nie został ranny, nie odnotowano strat materialnych, nie zapalił się las.
Rzecznik prasowy Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych ppłk Jacek Goryszewski powiedział z kolei, że wojsko zostało poinformowane o nocnych poszukiwaniach, ale nie uczestniczyło w nich. - Tego dnia nie odnotowano naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej. Zapewniam, że odpowiednie jednostki wojskowe czuwają nad bezpieczeństwem i monitorują sytuację - podkreślił.
Szczątki obiektu w pobliżu miejscowości Kaliszki
Przypomnijmy, że w weekend w pobliżu miejscowości Kaliszki na Mazurach znaleziono szczątki obiektu przypominającego balon - najprawdopodobniej meteorologicznego. Wojsko wciąż bada sprawę. - Wciąż trwają czynności w sprawie. Trzeba czekać na ich dokończenie – powiedział w poniedziałek (5 czerwca) w rozmowie z eska.pl ppłk Jacek Goryszewski, rzecznik prasowy Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych.
W ostatnim czasie w woj. warmińsko-mazurskim służby już kilkukrotnie były alarmowane o obiektach latających - nie każda z tych informacji potwierdzała się.