Dom z „Cichej nocy” to miejsce zbrodni. Brat zabił brata
Fani polskiej kinematografii mogą kojarzyć dom we wsi Pęglity w gminie Gietrzwałd z filmu „Cicha noc” w reżyserii Piotra Domalewskiego. Nie każdy jednak zdaje sobie sprawę, że rozegrały się tam sceny grozy. W nocy z 17 na 18 października 2022 r. doszło tam do wstrząsającej zbrodni. 45-letni wówczas Piotr F., nazywany przez mieszkańców „Arabem”, wraz ze swoim przyjacielem, 30-letnim Krzysztofem K., pili alkohol. Taka sytuacja zdenerwowała Zbigniewa F., brata Piotra, z którym od lat był skonfliktowany. Oskarżał go o podpalenie stodoły w ich gospodarstwie oraz nie podobało mu się to, że jego przyjaciel mieszka w ich domu, mimo że nie dokłada się do rachunków. Miał za złe bratu oraz jego koledze, że ci nie zaprosili go do wspólnego imprezowania, dlatego wykrzyczał do obu mężczyzn, aby wynosili się z domu pić gdzieś indziej.
Zarzuty Zbigniewa F. nie spodobały się Piotrowi. - Nie będziesz decydował z kim żyję, co piję i za co kto płaci. Raz na zawsze zrobię z Tobą porządek – miał wykrzyczeć Arab do brata, a następnie rzucił się do niego z pięściami, a później wziął leżący na stole nóż, którym wcześniej kroił chleb i zakąski. Zadał nim bratu kilka ciosów w klatkę piersiową i brzuch, po chwili dołączył do niego jego przyjaciel Krzysztof K. Jak podaje „Super Express”, on także miał ranić nożem Zbigniewa F. Mężczyzna zmarł.
Sprawcy zbrodni chcieli upozorować włamanie i kradzież. W tym celu wybili szybę w oknie, w domu zrobili bałagan i uciekli. Mężczyźni po pewnym czasie wezwali policję, ale popełnili błąd, bo szybę wybili od zewnątrz, a dom zamknęli na kłódkę i łańcuch. Szkło leżące na trawniku zdradziło ich plany.
Mordercy skazani. Otrzymali srogie kary
Po niemal rocznym śledztwie w końcu przed olsztyńskim sądem ruszył proces oskarżonych. Piotr F. tłumaczył się, że nic nie pamięta i nie wie, jak doszło do mordu, bo był pijany i „urwał mu się film”. Z kolei Krzysztof K. wyjaśnił, że on tylko widział całą bójkę, ale nie brał w niej udziału. Za morderstwo groziło im nawet dożywocie. Jednak sąd ostatecznie wymierzył kary 15 lat oraz 15,5 roku więzienia.
Kilka lat wcześniej Piotr F. i Zbigniew F. wynajęli swój dom ekipie filmowej „Cichej nocy”. Pracujący za granicą główny bohater, w którego wcielił się Dawid Ogrodnik, nieoczekiwanie powraca na Boże Narodzenie do rodzinnego domu. Konflikt braci stanowił główny wątek filmu. Sąsiedzi braci F. dostrzegli w nim podobieństwo.
- Naoglądał się, jak kręci się film akcji i wcielił go w życie. Tam bracia kłócili się o pieniądze i skończyło się życiowym dramatem. Jak i tu – powiedział „Super Expressowi” jeden z sąsiadów braci.
- Tutaj cały czas dochodziło do dantejskich scen, policja często przyjeżdżała i zamiast zamknąć Kurasia to go wypuszczali zaraz za wioską. Kiedyś zaatakował jedną panią siekierą, innym razem poderżnął gardło bratu. Łącznie w więzieniu spędził 17 lat, to prawdziwy bandyta, dla dobra wszystkich mieszkańców powinien resztę życia spędzić w więzieniu – dodał inny.
Mroczne dzieje domu pod Olsztynem z filmu „Cicha noc”