Zdarzenie miało miejsce w okolicach miejscowości Piaski na jeziorze Bełdany. Dziewczynka wraz z ojcem, babcią i dziadkiem wypoczywali na jachcie żaglowym. Przyjechali na Mazury z Warszawy. 5-latka płynęła na dmuchanym materacu doczepionym linką do jachtu. W pewnym momencie dziecko zsunęło się i wpadło do wody.
- Ojciec zatrzymał łódź i próbował wyciągnąć córkę - informuje Anna Szypczyńska z policji w Piszu. - Ze wstępnych ustaleń wynika, że przez przypadek złapał za manetkę sterowniczą silnika zwiększając jego obroty. W tym momencie śruba napędowa rozcięła dziewczynce nogę.
- Załoga jachtu natychmiast powiadomiła o zdarzeniu służby ratunkowe i spłynęła do najbliższego portu. 5-latka śmigłowcem przetransportowana została do szpitala w Olsztynie. Załoga jachtu była trzeźwa. Dziewczynka miała na sobie kamizelkę ratunkową.
Policjanci wyjaśniają przyczyny i okoliczności tego zdarzenia. Apelują też do wypoczywających na wodzie i nad wodą o zachowanie zdrowego rozsądku i odpowiedzialności. Niewinna zabawa może mieć tragiczny finał.
Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na: [email protected]