Lisek spod Barczewa robi furorę w sieci. "Miał taką minę, jakby mówił: Wcale nie zjadłem waszej kury" [ZDJĘCIA]

2021-11-15 8:37

To była dosyć niecodzienna akcja ratownicza. Strażacy ochotnicy z Barczewa pomogli lisowi, który utknął w płocie. - Strażacy się śmiali, że gdy go uwalniali, lis miał taką minę, jakby mówił "wcale nie zjadłem waszej kury". Teraz nasz lisek to celebryta, zdjęcia, które mu zrobiliśmy, robią furorę w mediach społecznościowych - powiedziała PAP prezes strażaków ochotników z Barczewa Agnieszka Nagraba.

Do zdarzenia doszło w sobotę (13 listopada) rano we wsi Nikielkowo pod Olsztynem. - Rano dostaliśmy zgłoszenie, że w płocie w Nikielkowie utknął lis. Gdy strażacy przyjechali na miejsce okazało się, że zwierzak zaklinował się między sztachetami wszystkimi czterema łapkami - powiedziała PAP prezes strażaków ochotników z Barczewa Agnieszka Nagraba.

W ocenie strażaków lis musiał spędzić w płocie dłuższą chwilkę, bo ze stresu nadgryzł sztachety. Żeby uwolnić lisa, który prawdopodobnie zamierzał pokonać płot, aby coś upolować, strażacy rozłożyli pod zwierzęciem koc. - Jeden ze strażaków wszedł na posesję i uwolnił łapki zwierzęcia. Na szczęście nie było potrzeby demontowania płotu. Po prostu strażak przełożył te łapki na drugą stronę - powiedziała Nagraba. Po uwolnieniu list chwilkę poleżał na kocu, a gdy się ocknął - uciekł.

- Strażacy się śmiali, że gdy go uwalniali, lis miał taką minę, jakby mówił "wcale nie zjadłem waszej kury". Teraz nasz lisek to celebryta, zdjęcia, które mu zrobiliśmy, robią furorę w mediach społecznościowych - powiedziała PAP Nagraba.

Alicja z elektryzującym koncertem w ESKA Live

Prezes OSP Barczewo powiedziała PAP, że strażacy z tej jednostki często ruszają na pomoc zwierzętom. Najczęściej ratują koty, ale mają też na koncie uratowanego jelonka. - Często ratujemy bobry, które regularnie wpadają do nieosłoniętej studzienki, która jest w pobliżu rzeki. Nie odmawiamy żadnemu stworzeniu w potrzebie - podkreśliła Nagraba.

Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na: [email protected]