Kranówka nie do wszystkiego. W Stawigudzie z podlewaniem trawnika trzeba uważać!

i

Autor: Pixabay Wójt Stawigudy kilka lat temu wprowadził zarządzenie o zakazie poboru wody m.in do podlewania trawników

Kranówka nie do wszystkiego. W Stawigudzie z podlewaniem trawnika trzeba uważać!

2024-07-12 12:39

Ponad 100 gmin w Polsce przypomina, że wodę trzeba oszczędzać, zwłaszcza w czasie upałów. Czasem nie kończy się na apelach. Wójt Stawigudy kilka lat temu wprowadził zarządzenie o zakazie poboru wody z wodociągów m.in. do podlewania trawników czy napełnienia basenów przydomowych. Przepis wciąż obowiązuje, a jego złamanie może skończyć się wezwaniem policji.

Czemu tak stanowczo?

Jest kilka aspektów, trudno przyznać, który jest wiodący. Woda jest cennym zasobem, który wydobywamy z ujęć głębinowych. Inwestujemy duże środki w jej wydobycie, uzdatnienie i dystrybucję. Finalnie produkt o dużej wartości jest wylewany na trawnik, czyli marnujemy pieniądze mieszkańców - tłumaczy wójt Michał Kontraktowicz.

Chodzi też o ekologię i dobro wszystkich mieszkańców

Zasoby wody są ograniczone, nie mamy jej wcale tak dużo. Poza tym, rozwijamy sieć wodociągową i budujemy nowe stacje uzdatniania. A mimo to zabezpieczenie wody latem stanowi wyzwanie. Gdy jedni mieszkańcy odkręcą kurki do podlewania trawnika na maksa, to innym na końcu sieci może zabraknąć wody do picia - dodaje wójt

Wójt Stawigudy zastrzega, że urząd nie prowadzi statystyk o interwencjach z tego powodu, ale przyznaje, że mieszkańcy zgłaszają problemy z wodą. Według IMGW trwającą w Polsce suszę mogłyby przerwać tylko opady deszczu trwające co najmniej kilkanaście dni.

O wodzie i jej oszczędzaniu z Michałem Kontraktowiczem, wójtem Stawigudy rozmawia Ania Kuca
Eska Summer City Olsztyn! X Rodzinny Piknik Lotniczy w Gryźlinach