Charytatywny Piknik Motoryzacyjny w Kabornie
To było wyjątkowe wydarzenie w wyjątkowym miejscu!
W sobotę w Kabornie odbył się Charytatywny piknik motoryzacyjny na rzecz 13-letniego Arka Bartnika, podopiecznego Fundacji Przyszłość dla Dzieci. Nastolatek zmaga się dystrofią mięśniową, ale jest też wielkim fanem motoryzacji. I właśnie dlatego tego dnia, świat motorsportu połączył dla chłopca siły. Riders Family WM – ekipa, która od lat łączy pasję do motoryzacji z pomocą potrzebującym oraz RZ Events zadbali, by było to wyjątkowe spotkanie pełne adrenaliny, emocji i wielkich serc. I tak też się stało! Na boisku w Kabornie, swoimi sportowymi maszynami zaparkowali Krzysztof Hołowczyc, Zbigniew Staniszewski, Gracjan Predko, Paweł Ważny i Mariusz Sobótka. Były stoiska wystawców, pyszne jedzenie od Koła Gospodyń Wiejskich w Kabornie, a także atrakcje dla całych rodzin. Goście mieli możliwość wylicytować przejazd na prawym fotelu prawdziwych rajdowych samochodów. To był nie tylko piknik, ale święto motoryzacji i dobroczynności w jednym.
-Podczas podliczenia ogólnej kwoty, którą udało nam się pozyskać dzięki ciężkiej pracy wielu ludzi którzy otworzyli nie tylko drzwi od swoich rajdówek, ale również swoje serca. Kwota, która zasili Arka konto, by wesprzeć jego leczenie oraz rehabilitację to 34 411 złotych i 90 groszy. Wraz z Fundacją "Przyszłość dla Dzieci", Sołectwem Kaborno i Andrzejem Rzepskim dziękujemy wszystkim za wspaniały dzień! - powiedział Rafał Jabłoński z Riders Family WM.
Licytacje, stary nowy OES i mocne wrażenia
Motoryzacyjny piknik na boisku w Kabornie gwarantował moc atrakcji dla całych rodzin. Głównym punktem programu były charytatywne licytacje. Te najbardziej wartościowe dotyczyły przejazdów odcinkiem specjalnym z kierowcami rajdowymi. Uczestnicy mogli wylicytować przejażdżkę na prawym fotelu legendarnego Subaru, prowadzonego przez Krzysztofa Hołowczyca. Przejazdy swoimi samochodami rajdowymi oferowali także: Gracjan Predko, Paweł Ważny i Mariusz Sobótka.
-Cały piknik dedykowany był 13-letniemu Arkowi Bartnikowi, który każdego dnia mierzy się z dystrofią mięśniową Duchenne’a. Dzięki Wam mogliśmy pokazać, że w tej walce Arek nie jest sam Dziękuję wszystkim, którzy przyjechali, licytowali, wspierali i dzielili się dobrą energią. To był piękny dzień, w którym motorsport znów pokazał swoją moc – nie tylko na trasach rajdowych, ale i w pomaganiu innym. – powiedział Krzysztof Hołowczyc.
Na wydarzenie nie mógł niestety dotrzeć Michał Małuszyński, ale kierowca zdecydował się wesprzeć zbiórkę okrągłą sumą. Na pikniku można było też podziwiać samochód kierowcy rajdowego Zbigniewa Staniszewskiego.
Uczestnicy mogli zobaczyć mistrzów w akcji z bliska, poczuć ryk silników i zapach palonej gumy, a przede wszystkim – wesprzeć szczytny cel. Piknik przyciągnął wielu fanów motoryzacji i całe rodziny. Organizatorzy zadbali o dodatkowe atrakcje: strefy gastronomiczne, konkursy, licytacje, a także spotkania z kierowcami, podczas których można było zdobyć autograf czy zrobić pamiątkowe zdjęcie. Najważniejsza była jednak atmosfera wspólnoty i solidarności. Zebrane podczas imprezy środki zostaną przeznaczone na leczenie i rehabilitację Arka. Dzięki zaangażowaniu kierowców, organizatorów i uczestników, piknik okazał się nie tylko świętem motoryzacji, ale też wzruszającym gestem wsparcia dla młodego pasjonata.
Polecany artykuł: