Spotkanie, które zostało rozegrane w hali Urania bez udziału publiczności było bardzo wyrównane. Bramka za bramką nie pozwoliła żadnej z drużyn uzyskać większego prowadzenia. Po pierwszej połowie minimalnie prowadzili goście (12:13). W drugiej odsłonie trochę lepiej zaczęli grać zawodnicy z Koszalina co pozwoliło im wypracować przewagę trzech bramek. Na całe szczęście Warmiacy w końcówce pokazali klasę i wygrali czwarty pojedynek w tym sezonie – 28:27.
- W zeszłym sezonie przegraliśmy na ich boisku jedną bramką, teraz to my wygrywamy jedną bramką - mówi Jarosław Knopik, trener Warmii Energa Olsztyn. Gra nasza była bardziej skondensowana i bardziej nerwowa ale na całe szczęście wyszliśmy z tego. Chwała zawodnikom, że nie poddali się i wspierali się nawzajem. Ławka wspierała tych, którzy byli na boisku. Ci na boisku nie pękali i wierzyliśmy do końca w sukces – podkreśla trener Knopik.
Polecany artykuł:
- Mecz był bardzo nerwowy. Najważniejsze, że wynik jest jedną bramką dla nas - mówi Damian Didyk rozgrywający Warmii Energa Olsztyn.
- Na początku chcieliśmy ustawić sobie to spotkanie, oddawaliśmy rzuty z nie przygotowanych pozycji. Potem musieliśmy gonić, na całe szczęście doprowadziliśmy wynik na naszą korzyść i cieszymy się teraz ze zwycięstwa.
W tabeli grupy A pierwszej ligi piłki ręcznej Warmia Energa zajmuje trzecie miejsce. Kolejne ligowe starcie Olsztynianie rozegrają na wyjeździe z Sokołem Kościerzyna w weekend 14 lub 15 listopada.
Wcześniej odbędzie się mecz ze Szczypiorniakiem Olsztyn w ramach wojewódzkiej rundy eliminacyjnej Pucharu Polski.