W nocy około godziny 2:30 na ulicy Przemysłowej w Ełku kierowca busa nie zatrzymał się do kontroli drogowej. Zamiast tego, gwałtownie przyspieszył i odjechał w kierunku ulicy Grajewskiej. Policjanci poinformowali o tym oficera dyżurnego i pojechali za uciekającym autem. Osoby jadące w pojeździe, aby utrudnić funkcjonariuszom pościg, podczas jazdy wyrzucały z busa różne przedmioty, takie jak buty, ubrania czy worki z odpadami. Kierowca natomiast jechał z dużą prędkością, poruszając się całą szerokością jezdni i stwarzając przy tym realne zagrożenie w ruchu drogowym. Wielokrotnie też zajeżdżał drogę policjantom i innym uczestnikom ruchu.
Na trasie w rejonie Nowej Wsi Ełckiej kierowca busa znacząco zwolnił, a z auta wybiegło kilka osób, które rozbiegły się, chcąc ukryć się przed funkcjonariuszami m.in. w pobliskim lesie. Z kolei kierowca odjechał w kierunku Grajewa.
Na miejsce skierowano dodatkowych policjantów, aby zatrzymać uczestników pościgu. W sumie odnaleziono i zatrzymano 10 osób. Wszyscy to nielegalni imigranci.
Policjanci, którzy jako pierwsi próbowali zatrzymać kierowcę wynajętego pojazdu, kontynuowali pościg. O zdarzeniu zostali poinformowani także funkcjonariusze z Grajewa i Łomży, którzy na drodze ucieczki busa, w miejscowości Kisielnica, ustawili blokadę. Kierowca, dojeżdżając do tego miejsca, próbował ominąć policjantów, zjeżdżając na fragment drogi w budowie. Tam uszkodził auto, wybiegł z niego i kontynuował ucieczkę pieszo.
Policjant, który jechał za nim od początku jego ucieczki, po przebiegnięciu około 150 metrów, zatrzymał uciekiniera. Okazał się nim 27-letni mężczyzna, posługujący się francuskimi dokumentami tożsamości. Mężczyzna został zatrzymany i przewieziony do komendy w Ełku.
Policjanci sprawdzając busa, w jego części załadunkowej zauważyli jeszcze jedną kobietę. Zarówno ona, jak i pozostali obcokrajowcy trafili do komendy.
Policjanci ustalają narodowość i tożsamość migrantów. Ze wstępnych ustaleń wynika, że są to osoby pochodzące z Afryki. Wszyscy zostaną przekazani funkcjonariuszom straży granicznej. Dalsze czynności w tej sprawie trwają.
Za pomoc w nielegalnym przekraczaniu granicy grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności.