Cztery wsie pod Olsztynem stały się planem filmowym. Mieszkańcy byli niezwykle pomocni

i

Autor: materiały prasowe: Studio Munka-SFP

ciekawostka

Cztery wsie pod Olsztynem stały się planem filmowym. Mieszkańcy byli niezwykle pomocni

2024-02-23 11:02

Województwo warmińsko-mazurskie był wielokrotnie wykorzystywane jako plener filmowy. Tym razem filmowcy wybrali cztery wsie mieszczące się w okolicach Olsztyna. Zobaczymy je w nowym filmie "Tyle co nic" w reżyserii Grzegorza Dębowskiego. Ogólnopolska premiera odbędzie się 26 lutego w stolicy Warmii i Mazur.

Film "Tyle co nic" to trzymający w napięciu dramat społeczny osadzony w realiach współczesnej polskiej wsi. Jarek (Artur Paczesny) to rolnik z krwi i kości, który nie boi się ciężkiej pracy ani konfrontacji z władzą. Kiedy lokalny poseł zdradza interesy miejscowych, Jarek zostaje liderem protestu i organizuje pikietę pod domem polityka. Nie wie, że wkrótce znajdzie się w samym środku mrocznej intrygi, która zagrozi jego bliskim i postawi pod znakiem zapytania wymarzoną przyszłość.

Cztery wsie pod Olsztynem stały się planem filmu "Tyle co nic" Grzegorza Dębowskiego

Ogólnopolska premiera odbędzie się 26 lutego w stolicy Warmii i Mazur. Nie jest to jednak przypadek, gdyż to właśnie w okolicach Olsztyna kręcono film. Reżyser tak o tym mówił: – To jest duża odpowiedzialność wziąć prawdziwe miasto i opowiadać o nim. Bezpieczniej jest stworzyć miejsce, którego nie ma. Filmowa wieś z "Tyle co nic" składa się z czterech różnych wsi z okolic Olsztyna. Kierowniczka produkcji Agnieszka Skalska dodawała: – Warmia jest bardzo ważną częścią tego projektu i mam poczucie, że wszyscy wrośliśmy w tę Warmię. Jak podkreślali filmowcy, właściciele gospodarstw, które wykorzystano jako miejsca akcji, byli niezwykle pomocni. Między innymi szkolili grającego główną rolę Artura Paczesnego, by umiał obsługiwać maszyny rolnicze i by wiedział, jak zajmować się krowami.

Reżyser wskazywał też na pewien element, niezbędny w warstwie wizualnej filmu: – Błoto to jest temat! Usłyszałem taką rozmowę ojca i syna. Syn mówił, że nie chce, by jego dzieci chowały się w tym błocie, a ojciec ripostował, że on się tak chował, i jego syn, więc o co chodzi? Uznałem, że to ważne, aby mieć błoto. Kręciliśmy w marcu i pogoda nam nie pomagała, była bardzo zmienna, mieliśmy trzy pory roku na dobę. Rano jesień, w południe lato, po południu zimę. "W marcu jak w garncu" – pierwszy raz naprawdę odczułem, co to znaczy!

Film "Tyle co nic" ma szansę na Polskie Nagrody Filmowe Orły 2024

Film doceniono podczas ostatniego Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Grzegorza Dębowskiego nagrodzono za najlepszy debiut reżyserski i najlepszy scenariusz. Grającego główną rolę Artura Paczesnego obwołano najlepszym aktorem. Agnieszka Kwietniewska zdobyła laur dla najlepszej aktorki drugoplanowej. Natomiast 4 marca dowiemy się, czy doskonale przyjęty w Gdyni debiut "Tyle co nic" Dębowskiego do listy swych sukcesów doliczy także Polskie Nagrody Filmowe Orły 2024. Jego twórcę nominowano bowiem w kategoriach: Odkrycie Roku, Najlepszy Scenariusz i Najlepsza Reżyseria.

Film "Tyle co nic" w kinach od 8 marca.

Te filmy i seriale kręcono w Olsztynie. Nie o wszystkich tytułach mogliście wiedzieć!

Dramat aktora. Adam Bobik na planie filmu „Sami swoi. Początek” stracił władzę w nogach!