Do zdarzenia doszło w środę (19 stycznia) po godzinie 17.00. Bartoszycka policja otrzymała zgłoszenie o pijanym kierowcy jadącym oplem vivaro. - Tak się złożyło, że w chwili przekazania informacji o pijanym za kierownicą partol ruchu drogowego mijał się ze wskazanym przez świadka oplem. Kierujący nim mężczyzna nie mógł utrzymać prostego toru jazdy. Funkcjonariusze zatrzymali auto do kontroli drogowej. Mężczyzna kierujący oplem miał problemy z rozmową, bełkotał i twierdził, że nic nie pił. Badanie alkomatem ujawniło, że w organizmie 36-latka z Sępopola krąży aż 3,8 promila alkoholu - informuje policja.
Mężczyzna stracił prawo jazdy, które miał w pięciu kategoriach, a jego auto odholowano na parking strzeżony.
Kodeks karny pijanym za kierownicą przewiduje karę ograniczenia wolności, grzywny lub pozbawienia wolności do 2 lat. Kolejną dolegliwością jest obowiązkowe świadczenie w kwocie nie mniejszej niż 5 tys. zł na Fundusz Pomocy Pokrzywdzonym i Pomocy Postpenitencjarnej i zakaz kierowania na okres, co najmniej 3 lat.