Takie wydarzenie miało miejsce na jednej ze stacji benzynowych w Olsztynie. Pan Daniel wspomniał o tym na swoim Twitterze.
- Miasto Olsztyn to jednak stan umysłu. Wczoraj po godzinie 22:00 na stacji Orlen (ul. Warszawska) nie sprzedano batonika "Pawełek", bo jest zakaz sprzedaży alkoholu w tym mieście po tej godzinie... Ręce opadają, miasto absurdów - pisze mężczyzna.
W rozmowie z WP Finanse pan Daniel zdradził szczegóły całej sytuacji. - Wracaliśmy po 22 ze znajomymi samochodem i wstąpiliśmy na stację Orlen. Poprosiliśmy koleżankę, żeby kupiła mi i koledze batonika "Pawełek", bo mieliśmy ochotę na coś słodkiego. Wróciła z innym produktem, bo tego jej nie sprzedano - opowiada. Sprzedawczyni powiedziała, że jest zakaz sprzedaży tych batoników po 22, bo ten produkt zawiera alkohol. Koleżanka pana Daniela zapytała, jaki to ma związek, przecież butelka piwa to nie to samo co baton, który zawiera śladowe ilości alkoholu. - Takie jest zarządzenie i koniec - tłumaczyła sprzedawczyni. Nie dało się z nią nawet dyskutować.
Olsztynianie nie ukrywają swojego oburzenia. Jak zapowiedzieli, zamierzają sprawdzić, czy w Żabce również mają takie przepisy. - To jest absurd. Jeżeli ten zakaz w Olsztynie istnieje, to powinien jakoś wyraźnie mówić, że chodzi o wyroby płynne albo coś w tym stylu. Nie sądzę, żeby nie sprzedali mi „Pawełka” w Żabce po 22. Mam zamiar pójść i to sprawdzić. Może to jest jakieś zarządzenie Orlenu, nie mam pojęcia. - mówi Pan Daniel.
Batoniki zawierające powyżej 0,5 proc. alkoholu są zaliczane do grupy "napojów alkoholowych"
Przypomnijmy, że w Olsztynie od września 2018 roku obowiązuje tzw. nocna prohibicja, czyli zakaz sprzedaży alkoholu między godz. 22 a 6. Jak się to odnosi do batoników ze znikomą zawartością alkoholu?
Batoniki marki "Pawełek" zawierają alkohol, a dokładnie 2 proc. spirytusu. Są to zatem śladowe ilości. Czy więc nie można ich sprzedawać po godzinie 22.? Według prawa napoje o zawartości powyżej 4,5 procenta alkoholu muszą być objęte akcyzą i sprzedawane na stoisku z alkoholem. W przypadku batonów mających 2 procenty alkoholu, nie muszą one mieć banderoli, ale prawo nie uściśla, czy napój alkoholowy ma formę stałą czy też ciekłą. Według definicji, jest to "produkt przeznaczony do spożycia, zawierający alkohol etylowy pochodzenia rolniczego w stężeniu przekraczającym 0,5 proc.". Można więc stwierdzić, że "Pawełek" zawierający więcej niż 0,5 procent alkoholu, zalicza się do grupy "napojów alkoholowych".
Państwowa Agencja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych potwierdza, że batona po godz. 22 sprzedawać nie wolno. - Wszelkie zasady i ograniczenia sprzedaży, odnoszące się do napojów alkoholowych o takiej samej zawartości alkoholu jak batonik w przedstawionym pytaniu, dotyczą również słodyczy - informuje Katarzyna Łukowska, dyrektor PARPA dla "Wirtualnej Polski".