Pierwszy śnieg spadł w Olsztynie. Na ulicach zrobiło się biało
Pierwszy śnieg to niezwykle magiczny moment, na który wiele osób czeka z utęsknieniem. Delikatne opady pojawiły się już pod koniec października w województwie podlaskim, a na górskich szczytach śnieg leży już od dłuższego czasu. Teraz przyszedł czas na kolejne regiony. W czwartek (16 listopada) późnym wieczorem pierwszy śnieg spadł w Olsztynie oraz innych miastach Warmii i Mazur. To jednak jeszcze nie koniec. Śnieg lada moment ma pojawić się też w pozostałych regionach Polski.
W weekend w prawie całym kraju będzie padać śnieg. Najnowsza prognoza pogody IMGW
– W piątek w północnej części kraju wystąpią opady deszczu ze śniegiem, a na głębokiej Suwalszczyźnie, śniegu (2-3 cm). Śnieg padał będzie także w obszarach podgórskich - woj. dolnośląskie, małopolskie, podkarpackie i południowej części śląskiego. Tam spadnie od 5 do 10 cm białego puchu. W górach: Bieszczadach i Beskidach od 10 do 15 cm, wysoko w Tatrach do 20 cm, a w Karkonoszach 5 cm – przekazał rzecznik IMGW Grzegorz Walijewski.
Natomiast w pasie od woj. zachodniopomorskiego, przez kujawsko-pomorskie, mazowieckie aż po Lubelszczyznę będzie padał deszcz ze śniegiem. A na zachodzie kraju będzie padał deszcz.
– W górach jeszcze dodatków będzie wiało, porywy wiatru osiągną od 70 do 80 km/. Będą powodować zawieje i zamiecie śnieżne. Warunki w górach a w szczególności w Tatrach, w ten weekend będą ultratrudne – podkreślił Walijewski.
W piątek temperatura maksymalna wyniesie na północnym wschodzie i wschodzie kraju od -1 do 0 stopni. W centrum do 3 stopni, a na zachodzie do 6 stopni.
– W nocy z piątku na sobotę będą się pojawiały rozpogodzenia i tam, gdzie padało, to będzie się pojawiało oblodzenie i gołoledź. Dotyczy to praktycznie całego kraju z wyjątkiem może zachodniej części, bo tam będzie dodatnia temperatura 3-4 stopnie Celsjusza. Natomiast tam, gdzie będzie w nocy mróz, czyli na północy -2, w centrum -1 a na wschodzie -4, będzie ślisko – powiedział synoptyk.
W centrum w nocy będzie padał deszcz ze śniegiem, przechodzący w opady śniegu. – I tutaj, aż nie chce mi się wierzyć, ale prognozowany jest przyrost pokrywy śnieżnej nawet do 5 cm. No i w sobotę rano, jak będziemy wstawać, to możemy zobaczyć śnieg. I tak może być prawie w całym kraju za wyjątkiem zachodniej części. Tej nocy w Sudetach spadnie do 10 cm, a w Karpatach do 20 cm – zaznaczył.
– Największe prawdopodobieństwo wydania ostrzeżeń przed oblodzeniem jest dla województw: zachodniopomorskiego, pomorskiego, warmińsko-mazurskiego, kujawsko-pomorskiego. Dlatego, że tam jest najzimniejszy grunt. W centrum jest jeszcze w miarę ciepły o wartości do 4 do 6 stopni. W obszarach podgórskich i górskich temperatury ujemne i tam też będzie niebezpiecznie. W górach powieje do 80 km/h, będą zawieje i zamiecie śnieżne – zaznaczył.
W sobotę temperatura maksymalna wyniesie -1 stopień na wschodzie i północnym wschodzie, w centrum maksymalnie 1 stopień, a na zachodzie 5-6 stopni. – To również będzie bardzo pochmurny dzień i praktycznie cały czas będzie padało. Na zachodzie deszcz, centrum, południe, wschód, północ - deszcz ze śniegiem, a na północnym wschodzie i w górach śnieg. Na południu w obszarach podgórskich i górskich spadnie do 10 cm. I dalej w górach silny wiatr, w porywach do 80 km/h – powiedział Walijewski.
– W niedzielę od zachodu będzie wkraczał front, który będzie przynosił ciepłe powietrze. Na zachodzie ociepli się do 10 stopni, w centrum 3 do 5, natomiast cały czas na wschodzie i północnym wschodzie będzie chłodno około 0 stopni. Deszcz ze śniegiem jeszcze zostanie na krańcach wschodnich i północno-wschodnich, w górach jeszcze trochę śniegu dosypie, ale nie dużo około 5 cm – zaznaczył.
Przez prawie cały weekend będzie chłodno, ale już w niedzielę od zachodu wkroczy cieplejszy front, który przyniesie wyższe temperatury. – Będzie dysproporcja pomiędzy wschodnią Polską, gdzie będzie dużo chłodniej, a zachodnią częścią kraju, gdzie będzie zdecydowanie cieplej. Różnica wyniesie około 10 stopni – wyjaśnił.
W przyszłym tygodniu do Polski ma wrócić jesień, nie oznacza to jednak, że w całym kraju będzie 10 stopni. – To nie będzie złota, polska jesień, będzie szaro i ponuro. Będzie padał deszcz – powiedział Walijewski.