Sytuacja miała miejsce przy ulicy Jana Pawła II w Elblągu. Policyjny patrol ruchu drogowego zatrzymał osobową skodę do kontroli. Policjantów zainteresował niski wzrost kierującego i „chłopięco wyglądająca twarz”. Obok zaś siedział mężczyzna, który co jakiś czas chwytał za kierownicę i korygował tor jazdy auta.
- Okazało się, że za kierownicą auta siedział 15-letni chłopak. Był zdziwiony samym zatrzymaniem i jak powiedział policjantom: „przecież dobrze jechałem i nawet wolniej niż 50 na godzinę”. Z siedzenia pasażera dał się słyszeć głos ojca chłopaka: „panie policjancie, on gra w gry na komputerze ma specjalną kierownice i umie jeździć”. - relacjonuje kom. Krzysztof Nowacki, oficer prasowy KMP w Elblągu.
Badanie alkotestem 46-letniego ojca wykazało, że miał w organizmie blisko 2 promile alkoholu. Policjantom tłumaczył się tym, że dał namówić się synowi na taką przejażdżkę z domu na Modrzewinę i z powrotem, bo był pewny umiejętności dziecka. Wielokrotnie widział jak ten wygrywał wyścigi w komputerowych grach.
Polecany artykuł:
Na miejsce przyjechała matka chłopca, której przekazano zarówno 15-latka jak i pijanego męża. Teraz 15-latek odpowie przed sądem rodzinnym za kierowanie autem bez uprawnień. Mężczyzna, który udostępnił synowi skodę, również wytłumaczy się ze swojego zachowania przed sądem.
- Odstąpiliśmy od nałożenia mandatu ze względu na wyjątkową lekkomyślność mężczyzny – mówi jeden z policjantów dokonujących kontroli. – Stworzył on potencjalnie groźną sytuację dla innych uczestników ruchu. Może także odpowiedzieć za sprawowanie w stanie nietrzeźwości opieki nad małoletnim.