"Władze Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego z ubolewaniem przyjęły wiadomość o zastosowaniu aresztu tymczasowego wobec Jana G. i środka zapobiegawczego w postaci poręczenia majątkowego wobec Joanny Ś - zatrudnionych na UWM. W związku z powyższym informuję, że podejrzenia o przestępstwa i postawione przez prokuraturę zarzuty, związane są wyłącznie z prywatną działalnością tych osób i w żadnym wypadku nie dotyczą Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie" - napisała w czwartek w oświadczeniu rzeczniczka uczelni Wioletta Ustyjańczuk.
W poniedziałek rzecznik Prokuratury Okręgowej w Olsztynie Krzysztof Stodolny poinformował, że 57-letni mężczyzna, któremu prokuratura zarzuciła popełnienie tzw. zbrodni VAT-owskiej, trafił do aresztu. Sąd Rejonowy w Olsztynie zastosował tymczasowe aresztowanie na wniosek Prokuratora Okręgowego w Olsztynie.
Rzecznik podał wówczas, że z zebranego materiału dowodowego przez Prokuraturę Okręgową w Olsztynie i Naczelnika Warmińsko-Mazurskiego Urzędu Celno-Skarbowego w Olsztynie od marca 2019 r. do maja 2021 r. Jan G. wraz ze swoją żoną 33-letnią Joanną Ś. w ramach podmiotu gospodarczego założonego na dane tej kobiety wystawiali nierzetelne faktury VAT. Nie dokumentowały one rzeczywistych transakcji gospodarczych. Były wystawiane na szereg podmiotów w celu dalszej fikcyjnej sprzedaży zawartych tam usług i towarów na ogólną kwotę brutto ponad 9,2 mln zł.
Według śledczych uzyskali z tego tytułu korzyść majątkową. Także jako osoby nieuprawnione wystawiali faktury kosztowe na rzecz firmy Joanny Ś. na ogólną kwotę brutto 11 mln zł w celu zawyżenia podatku naliczonego w składanych deklaracjach VAT-7.
Jak podała prokuratura, zarówno Jan G. jak i Joanna Ś. nie przyznali się do dokonania zarzucanych im przestępstw. Wobec Joanny Ś. Prokurator Okręgowy zastosował środek zapobiegawczy w postaci poręczenia majątkowego w kwocie 50 tys. zł. Podejrzanym grożą kary od 5 do 25 lat pozbawienia wolności.
(PAP)