„Mama 4 plus” w górę. Ile od marca wynosi to świadczenie?
„Mama 4 plus” to emerytura przeznaczona dla kobiet, które urodziły i wychowały czwórkę i więcej dzieci. Świadczenie ma wspomóc matki, które w trakcie życia zawodowego nie zdołały wypracować tylu lat, aby mogły otrzymać nawet minimalną emeryturę. Obecnie wynosi 1780,96 zł, czyli stanowi równowartość minimalnej emerytury. „Mama 4 plus” co roku jest waloryzowane. Rok temu kwota ta wzrosła z 1338,44 zł do 1588,44 zł, czyli obecnie jest niemal o 200 zł wyższa niż w 2023 r.
Ile osób w Polsce korzysta z rodzicielskiego świadczenia uzupełniającego?
Obecnie z program świadczenia dla emerytek z czwórką dzieci, bo tak brzmi oficjalna nazwa popularnie nazywanego świadczenia „Mama 4 plus”, korzysta wiele osób w kraju. Z danych Zakładu Ubezpieczeń Społecznych wynika, że pobiera je około 80 tys. beneficjentów.
Rodzicielskie świadczenie uzupełniające przysługuje nie tylko osobom, które nie mają w ogóle emerytury, ale również tym, którzy nie pobierają ją, ale w niepełnej kwocie. ZUS poinformował, że w ubiegłym roku większość świadczeniobiorców nie otrzymywała pełnej kwoty. Najwyższa wynosiła 1588,44 zł, średnia to 740 zł.
Wniosek o przyznanie tego świadczenia należy złożyć w oddziale ZUS. Przysługuje on wyłącznie osobom, które osiągnęły wiek emerytalny, czyli 60 lat w przypadku kobiet oraz 65 lat w przypadku mężczyzn. Nie każdy zdaje sobie sprawę, że „Mama 4 plus” przyznawany jest również ojcom, ale tylko, gdy matka porzuciła rodzinę lub zmarła. Mężczyźni mogą składać do ZUS wnioski, gdy ich emerytura nie osiąga minimalnej kwoty lub gdy w ogóle go nie otrzymują. Średni wiek świadczeniobiorców wynosi 69 lat.
Są też takie sytuacje, gdy ZUS może odebrać świadczenie uzupełniające. Może to nastąpić w przypadku otrzymania innego świadczenia lub w momencie podjęcia pracy. Beneficjenci programu powinni o tym fakcie natychmiast poinformować ZUS.
- Osoba pobierająca ten dodatek do emerytury ma obowiązek zawiadomić ZUS o wszelkich zmianach, które mają wpływ na prawo do świadczenia i jego wysokość. Na przykład o podjęciu zatrudnienia, osiąganiu dodatkowych dochodów czy też prawie do innego świadczenia – wyjaśniają urzędnicy ZUS cytowani przez biznes.interia.pl.
Najbiedniejsze gminy w warmińsko-mazurskim. Jest nowy raport. Tam dochód na mieszkańca jest najniższy!
