Na to, że dzików w Olsztynie nie widujemy już tak często, wpłynęło kilka czynników. Jednym z nich jest Afrykański Pomór Świń. ASF odpowiada za śmierć 6 dzików, a kolejnych kilkanaście osobników jest aktualnie badanych pod kątem występowania tej choroby. Najbardziej do zmniejszenia populacji tych zwierząt przyczyniły się jednak zdecydowane działania ze strony miasta
Jeśli chodzi o dziki, mieliśmy związane ręce- tłumaczy Marta Bartoszewicz, rzecznik Urzędu Miasta w Olsztynie.Tylko w ostatnim roku otrzymaliśmy ponad tysiąc telefonów od mieszkańców, z prośbą o interwencję. Dzwonili do nas przestraszeni, pytając co mają robić. Nie widząc innej możliwości humanitarnego poradzenia sobie z tym problemem, postanowiliśmy dziki usypiać. Tak też od kilku miesięcy robimy-przyznaje rzeczniczka olsztyńskiego ratusza.
Nieproszeni goście
Spadek liczby dzików w Olsztynie potwierdza również Straż Miejska. Odbieramy mniej telefonów od mieszkańców, ale zdarzają się i zgłoszenia o padłych zwierzętach – mówi starszy sierżant Kamil Sułkowski.
Problem z dzikami całkowicie nie zniknął, nadal są ich setki. Dlatego w Olsztynie wciąż działają odłownie. Zwierzęta, które uda się schwytać są usypiane, a następnie utylizowane.
Jak szacuje ratusz na początku 2020 roku populacja dzików w Olsztynie wynosiła około 600, teraz może ich być od 300 do 450.
Polecany artykuł: