O zadaszeniu lodowiska na ulicy Jeziołowicza mówiło się od lat. W 2012 roku Ośrodek Sportu i Rekreacji przygotował nawet projekt rozbudowy lodowiska do pełnych rozmiarów (61x30 m), a następnie jego zadaszenia. Niestety brak środków finansowych nie pozwolił na realizację projektu. Niedawno temat powrócił. Przygotowano bowiem kolejny projekt, który został zgłoszony do Olsztyńskiego Budżetu Obywatelskiego 2024. Dzięki licznym mieszkańcom głosów zajął bardzo wysokie, drugie miejsce w kategorii miejskiej. Na jego realizację przeznaczono natomiast 800 tys. złotych.
Zadaszenie lodowiska na ul. Jeziołowicza w Olsztynie. Projekt nie zostanie zrealizowany
Kilka dni temu radny Olsztyna Mirosław Arczak poinformował w mediach społecznościowych, że kryte lodowisko jednak nie powstanie.
Tu miało powstać kryte lodowisko ze środków Olsztyńskiego Budżetu Obywatelskiego. Nie powstanie. Powodem są kwestie przeciwpożarowe wynikające z bezpośredniego sąsiedztwa lasu. Takie informacje przekazują urzędnicy. Ci sami, którzy w 2023 opiniowali ten i wszystkie pozostałe projekty złożone w OBO. Takich zastrzeżeń wtedy nie było. Ten projekt zajął bardzo wysokie, II miejsce w kategorii miejskiej. Na jego realizację zapisaliśmy 800 tys. zł w budżecie OSiR-u na 2024 – napisał.
Co w takim razie będzie z pieniędzmi przeznaczonymi na ten projekt? Mirosław Arczak postanowił kolejny raz zwrócić uwagę na kwestię "oddawania" środków z OBO do ogólnego budżetu miasta w sytuacji, gdy projekt nie może zostać zrealizowany.
Księgowa procedura jest sucha i daleka od obywatelskiej ideowości - każda taka "oszczędność" z OBO wraca do ogólnego budżetu i tam zostaje wchłonięta bez śladu. Wg mnie powinniśmy dążyć do modelu, w którym ewentualne "oszczędności" i "resztki" z OBO będą wykorzystywane na realizację projektów, które w danej edycji OBO zajęły kolejne miejsca w kategorii miejskiej i osiedlowej. To oczywiście powinno być poprzedzone analizą ich zasadności i aktualnego stanu rzeczy (bo czas płynie i być może wnioskowane potrzeby zostały zaspokojone w inny sposób). Od strony formalnej wymaga to elastyczności i wręcz honorowego nastawienia do idei budżetu partycypacyjnego wśród władz miasta. Bowiem ustawa zobowiązuje nas do wykrojenia puli OBO, ale już nie reguluje sytuacji takiej jak powyżej opisana – skomentował.
Radny wskazuje także na konieczność wzmocnienia grona urzędników oceniających projekty o przedstawicieli służb i instytucji, które na etapie ewentualnej realizacji mogą mieć decydujące znaczenie.
Tutaj pojawia się Straż Pożarna, ale w przypadku innych przedsięwzięć może chodzić o inne jednostki. Wszystkiego nie przewidzimy, ale rzeczywistość pokazuje nam wyraźnie jak i gdzie powinniśmy wzmocnić proces "obróbki" składanych wniosków – tłumaczy i zapowiada, że złoży w tej sprawie interpelację do Roberta Szewczyka prezydenta Olsztyna.
To najstarszy murowany budynek w Olsztynie. Uważany jest za najważniejszą kamienicę miasta [ZDJĘCIA]