W meczu z powodu niegroźnych urazów nie mogli zagrać Grzegorz Lech, Wiktor Biedrzycki oraz Artur Siemaszko.
- Cieszę się, że mogliśmy zagrać z bardzo dobrym przeciwnikiem. Pierwsze 45 minut było bardzo wyrównane. Po przerwie straciliśmy bramki po kontratakach. Chcieliśmy zaprezentować się tu z dobrej strony, no i widać było poprawę organizacji gry. Generalnie był to udany wyjazd. – podsumował pojedynek Piotr Zajączkowski, trener Stomilu Olsztyn.
Duma Warmii ma już za sobą pięć sparingów w okresie przygotowawczym do drugiej części rozgrywek I ligi. Na początku Stomil odniósł trzy zwycięstwa - 3:1 ze Zniczem Biała Piska, 2:1 z Kaczkanem Huraganem Morąg, 2:1 z Olimpią Elbląg. Potem biało niebiescy zaliczyli wpadkę z Radunią Stężyca (1:6), która na co dzień rywalizuje na boiskach pomorskiej III ligi.
Następny mecz Stomil Olsztyn rozegra w sobotę1 lutego na sztucznym boisku w Mławie. Rywalem będzie trzecioligowy Świt Nowy Dwór Mazowiecki. I liga startuje za miesiąc, Stomil na własnym boisku zagra z Odrą Opole.