Sąsiedzki Tinder w Olsztynie? Jest pomysł na nową aplikację

i

Autor: Monika Smolik, Freepik

Wiadomości

Sąsiedzki "Tinder" w Olsztynie? Jest pomysł na nową aplikację

2024-03-25 14:05

Już niedługo możliwe, że Olsztyn będzie mógł pochwalić się własną wersją "Tindera". W planach jest stworzenie aplikacji, która miałaby integrować społeczność miasta, a konkretnie sąsiadów. Dzięki niej mieszkańcy mogliby umawiać się na wspólne wyjścia na miasto czy do kosmetyczki. Więcej informacji na ten temat w artykule poniżej.

Powstanie olsztyński „Tinder”? Jest taki pomysł

Jak informuje „Gazeta Olsztyńska”, aplikacja ma zmienić społeczny krajobraz miasta oraz pozytywnie wpłynąć na relacje pomiędzy mieszkańcami Olsztyna. Pomysłodawczynią olsztyńskiego „Tindera” jest Wioletta Śląska-Zyśk, która kandyduje do Rady Miasta w nadchodzących wyborach samorządowych, a obecnie jest dyrektorką Warmińsko-Mazurskiego Centrum Chorób Płuc w Olsztynie. Aplikacja o nazwie „Po sąsiedzku” ma być cyfrową platformą łączącą olsztynian. Jej zamysł jest podobny do popularnej aplikacji randkowej „Tinder”. Jej mechanizm opierałby się na wzajemnym wybieraniu użytkowników. Jednak w tym przypadku nie chodziłoby o szukanie miłości, ale sąsiadów o podobnych do nas zainteresowaniach.

– Żyjemy w czasach przygnębiającej anonimowości sąsiedzkiej, czasem nawet nie pójdziemy pożyczyć mąki jak kiedyś – powiedziała w rozmowie z „GO” Wioletta Śląska-Zyśk. – Dlatego zależy mi, aby mieszkańcy danego osiedla czy dzielnicy mogli znaleźć sąsiada: „bratnią duszę” o podobnych potrzebach. Dzięki nowej technologii możemy budować lokalną olsztyńską wspólnotę na zupełnie nowym poziomie. Chodzi o promocję relacji między ludźmi, czyli powrót do dobrych praktyk sąsiedzkich, kiedy szło się w ciemno pożyczyć cukru, pogadać o życiu.

Wielkie sąsiedzkie grillowanie czy wspólne wyjście do kosmetyczki

Nowa „apka”, dzięki systemowi wzajemnego wybierania, zapewniałaby proste przeglądanie profili sąsiadów. Użytkownicy wybieraliby te, które są najbliższe ich własnym zainteresowaniom.

– Mam takie dwa flagowe pomysły na promowanie sąsiedztwa: oprócz aplikacji chcę organizować coroczne, wielkie „Grillowanie po sąsiedzku” na każdym olsztyńskim osiedlu. To okazja, by otwierać sezon letni i po prostu dać poznać się ludziom, z którymi żyjemy obok, po sąsiedzku – dodała Śląska-Zyśk.

W aplikacji ma być także przestrzeń dla lokalnych spotkań, przykładowo, gdy mężczyźni będą chcieli razem spotkać się w barze na mieście lub grupa kobiet postanowi spędzić „babski” dzień u kosmetyczki.

– Kto wie, może wytyczymy nowy trend i z aplikacji Olsztyna zechcą skorzystać inne miasta regionu i Polski, zainteresowane odnową więzi sąsiedzkiej mieszkańców – podsumowała pomysłodawczyni „apki”.

Specjalna aplikacja pomoże w dobraniu stylowego stroju

Niecodzienna akcja w Olsztynie. Kobiety przespacerowały się w… szlafrokach. Zobaczcie zdjęcia!