Jeżeli myśleliście, że wszystko jedno, jaki barszcz w sklepie kupujecie, to jesteście w ogromnym błędzie. Nie chodzi tylko o walory smakowe, ale przede wszystkim o skład produktów. Ekspertka żywieniowa Katarzyna Bosacka wskazuje, na co zwrócić uwagę przy wyborze gotowego barszczu na święta.
Jaki barszcz ze sklepu jest najlepszy? Katarzyna Bosacka tłumaczy
Najgorszym wyborem jest barszcz w proszku. W nim zazwyczaj znajdziemy znikomą ilość buraka w wersji sproszkowanej. Zawiera za to sztuczne aromaty, cukier czy wzmacniacze smaku. Zdecydowanie lepiej kupić barszcz czerwony w kartonie lub butelce.
– Czym różni się tak naprawdę barszcz w kartonie od tego w butelce? Ten w kartonie nadaje się do spożycia od razu. Wystarczy wlać go do garnka, podgrzać (nie zagotowywać) i już można jeść. Natomiast ten w butelce jest koncentratem soku z buraków, to oznacza, że trzeba go dodać do wody (albo bulionu) i zagotować – tłumaczy Katarzyna Bosacka na swoim Instagramie.
Kupując barszcz w butelce, należy wybrać ten, który ma w składzie sok z buraków kiszonych. – Oznacza to, że jest to prawdziwy zakwas, który pozwoli nam uzyskać naturalny smak barszczu. Jest lekko kwaśny, ma niewiele cukru, więc sami możemy zdecydować, ile chcemy go dodać – informuje. Jeżeli jednak zdecydujemy się na barszcz w kartonie, powinniśmy wiedzieć, że taki zawiera sporo cukru – nawet 14 łyżeczek w litrze.
– Barszcz musi być lekko słodki – to fakt (buraki same w sobie są słodkie), ale najlepiej jak sami decydujemy, ile cukru do niego dodamy. Do tego sok z cytryny, aromatyczne przyprawy tj. majeranek i mamy pyszny wigilijny barszcz. Pójście na skróty nie zawsze jest złe, ważne, żeby wybrać mądrze – dodaje ekspertka.