Pod Olsztynem kupisz mieszkanie nawet o 110 tys. zł taniej niż w mieście. Jest nowy raport

i

Autor: Unsplash

Nieruchomości

Pod Olsztynem kupisz mieszkanie nawet o 110 tys. zł taniej niż w mieście. Jest nowy raport

2024-03-26 11:14

Analitycy BIG DATA RynekPierwotny.pl sprawdzili ceny nieruchomości w dużych miastach oraz miejscowościach pod metropoliami. Z raportu wynika, że w dużych miastach jest zdecydowanie drożej niż w mniejszych, co nie jest zaskoczeniem. Jednak szokować już może fakt, że pod Olsztynem można kupić mieszkanie nawet o kilkaset tysięcy złotych taniej.

Ceny mieszkań w Polsce. W dużych miastach drożej niż w „sypialniach”

Lokalizacja jest jedną w najważniejszych kwestii w przypadku wyboru nieruchomości. Jednak w metropoliach ceny osiągnęły taki poziom, że tylko nieliczni mogą pozwolić sobie na zakup własnego „M”. Rozwiązaniem może być przeprowadzka za miasto. Z danych BIG DATA RynekPierwotny.pl wynika, że mieszkania są tam bardziej dostępne cenowo.

Zaskoczenia nie ma. Najdroższą metropolią jest Warszawa, gdzie w lutym bieżącego roku średnia cena metra kwadratowego mieszkań oferowanych przez firmy deweloperskie przekroczyła 17 tys. zł. Z kolei w Krakowie średnia przebiła pułap 16 tys. zł, a w Trójmieście – 15 tys. zł. Najmniej w przeliczeniu na metr kwadratowy – średnio poniżej 10 tys. zł – zapłacą kupujący nowe mieszkania w Bydgoszczy. Nieco droższe są nieruchomości w Olsztynie, Łodzi i Lublinie. W tych miastach zapłacimy około 11 tys. zł za metr kwadratowy nowego mieszkania.

Okazuje się, że znacznie tańsze mieszkania deweloperskie są w miejscowościach podmiejskich. Ceny są niższe nawet o jedną trzecią. Kluczowe znaczenie ma podaż i cena gruntów, które w mniejszych miejscowościach są znacznie tańsze. Jak podaje RynekPierwotny.pl, w lokalizacjach podmiejskich dominują mieszkania z segmentu popularnego. W metropoliach z kolei średnią cenę metra kwadratowego windują bardzo drogie mieszkania z segmentu premium, wprowadzane przez deweloperów na rynek z myślą o zamożnych nabywcach.

– Z tego względu na zakup mieszkania w podmiejskiej lokalizacji coraz częściej decydować się będą ludzie młodzi, którzy muszą posiłkować się kredytem. Dla nich często szczytem możliwości jest kwota 500 tys. zł – ocenia Marek Wielgo, ekspert portalu RynekPierwotny.pl.

W podolsztyńskich gminach taniej niż w Olsztynie. Ile trzeba zapłacić za metr kwadratowy?

W podolsztyńskich gminach jest zdecydowanie taniej niż w mieście. Z analizy ekspertów wynika, że w lutym bieżącego roku średnio za metr nieruchomości w stolicy Warmii i Mazur należało zapłacić 10 682 zł. Z kolei w okolicach miasta metr kw. kosztował już 8 644 zł.

Jak wynika z danych portalu RynekPierwotny.pl, dużą popularnością cieszą się mieszkania dwupokojowe. W stolicy za M2 trzeba obecnie zapłacić średnio około 767 tys. zł. Natomiast pod miastem przeciętna cena takiego lokum wynosi około 498 tys. zł. Podobnie sytuacja prezentuje się w Olsztynie i okolicach. W mieście dwupokojowe mieszkanie kosztuje średnio niemal 500 tys. zł, a dokładnie 496 tys. zł. Z kolei już pod Olsztynem za podobne lokum zapłacimy około 386 tys. zł, czyli 110 tys. zł mniej niż w stolicy województwa.

Specjaliści portalu przeanalizowali również struktury cenowe mieszkań od deweloperów w lutym tego roku. Z danych wynika, że w Olsztynie ofert nieruchomości do 9 tys. zł za m kw. było 52 proc., a pod miastem już 87 proc. Z kolei mieszkania, w których metr kw. kosztował ponad 15 tys. zł to 11 proc. ofert z Olsztyna, a w miejscowościach podmiejskich – 13 proc. Natomiast mieszkań w przedziale 12-15 tys. zł za m kw. w stolicy Warmii i Mazur dostępnych było 23 proc. mieszkań, a w gminach pod metropolią… 0 proc. To pokazuje, że w np. w Dywitach, Stawigudzie czy Jonkowie można kupić mieszkanie o podobnym metrażu w znacznie korzystniejszej cenie niż w Olsztynie.

Pogad@ne.Zbudowane #25. Inwestowanie w nieruchomości - czy to się opłaca?
Materiał sponsorowany

Ruszył odbiór pierwszych lokali w nowym parku handlowym w Olsztynie. Nowe zdjęcia z budowy!