wydarzenia

Pięcioletnia Lenka została superbohaterką! Za postawę podziękowały jej lokalne władze [ZDJĘCIA]

2023-07-12 10:32

Pięcioletnia Lenka spod Mrągowa została prawdziwą superbohaterką. Gdy jej mama straciła przytomność, dziewczynka zadzwoniła pod numer 112 i wezwała pomoc. Za dzielną postawę podziękowały Lence lokalne władze. - Jej dojrzałość w wieku pięciu lat i sama rozmowa, która jest bardzo wzruszająca, pokazały, jak ważne jest wychowanie i dobre wzorce - stwierdził wójt Mrągowa Piotr Piercewicz.

Pięcioletnia Lenka wezwała pomoc do nieprzytomnej mamy

O małej bohaterce zrobiło się głośno kilka dni temu, po tym, gdy pięciolatka wezwała telefonicznie pomoc do mamy, która straciła przytomność. Nagranie rozmowy dziecka z operatorką numeru alarmowego opublikowała policja. "Dzień dobry pani, bo moja mama ma malutkie dziecko i w ogóle mama leży tutaj w łazience i... Pani przyjedzie?" - tak zaczęła tę rozmowę dziewczynka.

Okazało się, że mama Lenki straciła przytomność, a dziewczynka znalazła jej telefon, wybrała numer 112 i wezwała pomoc. Lenka w opanowany sposób i bardzo rzeczowo odpowiadała na pytania zadawane przez operatorkę numeru 112. Przekazała, że w domu poza nią jest jeszcze malutkie dziecko. Doskonale znała adres, pod którym się znajdowała i starała się, jak najwyraźniej go wymówić. Podała też swoje dane, co pozwoliło na szybkie wysłanie odpowiedniej pomocy. Policjanci, którzy przybyli na miejsce, zastali nieprzytomną kobietę leżącą na ziemi w łazience. Kobieta odzyskała świadomość dopiero po udzieleniu jej pomocy przez ratowników medycznych. W mieszkaniu oprócz dziewczynki był jeszcze jej roczny brat Tymek.

Rozmowa 5-letniej dziewczynki z dyspozytorką numeru 112

Lokalne władze podziękowały dziewczynce za bohaterską postawę

Lenka i jej mama odwiedziły we wtorek (11 lipca) mrągowską komendę policji, gdzie spotkały się z komendantem i wójtem Mrągowa. Przedstawiciele lokalnych władz dziękowali dziewczynce za jej postawę.

Po tym spotkaniu jej mama, pani Adrianna powiedziała dziennikarzom, że jest bardzo dumna z córki.

- Córka mówiła, że to ja wybrałam numer telefonu 112, czego ja w ogóle nie pamiętam. Lenka ma swój telefon, ale połączenie na 112 było wykonane z mojego aparatu. Odzyskiwałam przytomność, próbowałam się podnieść, ale nie miałam w ogóle sił. Potem zobaczyłam ratowników nad sobą, którzy udzielali mi pomocy - mówiła.

Jak wyjaśniła, zasłabnięcie wynikało z przemęczenia i odwodnienia organizmu. Podkreśliła, że wskazówki, jak się zachować w różnych sytuacjach, przekazuje córce, rozmawiając z nią podczas spacerów, czy przed snem.

Jak mówiła, Lenka jest superbohaterką. - Moja córeczka zajmowała się i mną i swoim braciszkiem Tymkiem. Pielęgniarki mówiły, że biegała od wózka, w którym siedział Tymek, do pokoju, gdzie ja leżałam - relacjonowała.

- Lenka jest dziewczynka bardzo wesołą, ale też bardzo wrażliwą i w trudnych sytuacjach się denerwuje, boi się cokolwiek powiedzieć, ale w domu jest wesoła, głośna, dużo pomaga i jest kochana - mówiła, dodając, że teraz Lenka nie odstępuje jej na krok.

Lenkę i jej mamę zaprosił na wtorkowe spotkanie komendant powiatowy policji insp. Andrzej Parniewicz. Wręczył dziewczynce prezent i złożył gratulacje jej mamie z powodu nauczenia córki tak ważnej umiejętności jak wezwanie pomocy.

- Lenka miała możliwość zajrzenia we wszystkie zakamarki naszej komendy, poznania policjantów i obejrzenia sprzętu, którym dysponujemy. Jednym z marzeń Lenki było przejechanie się radiowozem, więc najpierw policjanci pojechali po nią i jej mamę, a potem odwieźli je do domu - powiedziała mł. asp. Paulina Karo z mrągowskiej policji.

W spotkaniu u komendanta uczestniczył też wójt gminy Mrągowo Piotr Piercewicz, który przekazał Lence upominki od samorządu i bon do sklepu z zabawkami. Wójt powiedział, że odkąd dowiedział się zdarzeniu, chciał złożyć dziewczynce podziękowania i gratulacje jej mamie.

- Lenka wiedziała, jak się zachować, gdzie zadzwonić i co powiedzieć. Jej dojrzałość w wieku pięciu lat i sama rozmowa, która jest bardzo wzruszająca, pokazały, jak ważne jest wychowanie i dobre wzorce - stwierdził.

- Duma rozpiera mnie nie tylko jako włodarza gminy, ale przede wszystkim jako rodzica mającego dzieci w podobnym wieku, że coś takiego wydarzyło się tuż obok nas - dodał Piercewicz.

Bliscy pożegnali Joannę, która utonęła ratując syna