Inwestycje

Pałac w Sztynorcie popadł w ruinę. Potrzebna gigantyczna kwota na renowację [ZDJĘCIA]

2023-09-14 15:45

Pałac w Sztynorcie w gminie Węgorzewo nazywany jest perłą wśród zabytków architektonicznych Warmii i Mazur. Niestety, obiekt w latach 90. ubiegłego wieku popadł w ruinę. Od lat trwa walka o jego uratowanie. Najnowszy projekt zakłada powstanie muzeum i Academii Masurii. Jest tylko jeden kłopot, potrzeba aż 30 mln euro na remont na ten cel.

Perła Prus Wschodnich popada w ruinę. Od lat trwa walka o uratowanie obiektu

Pałac Lehndorffów w Sztynorcie, położony przy szlaku Wielkich Jezior Mazurskich, przez ponad 300 lat należał do najpiękniejszych rezydencji arystokratycznych wczesnego baroku w regionie. W 1945 r. obiekt został siedzibą sowieckiego dowództwa, a następnie własnością tamtejszego PGR-u. W latach 90. minionego wieku rozpoczął się proces jego niszczenia, obecnie pałac jest w fatalnym stanie. Z budynku odpada tynk, część okien jest zamurowana, a pobliski park jest zarośnięty chaszczami.

Od ponad 30 lat trwa walka o jego uratowanie. Dzięki działalności pasjonatów z Polski i Niemiec, udało się wyremontować dach i umocnić stropy. Wysuszono również piwnice podmywane przez wodę. Obecnie trwają prace konserwacyjne przy kaplicy grobowej Lehndorffów.

Eksperci chcą nadać pałacowi nową funkcję. Potrzeba na to setki milionów złotych

Od ubiegłego roku zespół polsko-niemieckich ekspertów sprawdza, czy pałac w Sztynorcie, znajdujący się w odludnym miejscu, ożywający tylko latem dzięki turystom, może mieć świetlaną przyszłość. Badacze, pod kierownictwem historyków Dietera Bingena i Roberta Traby, opracowali nową koncepcję, która może uratować zabytek. Przewiduje ona powstanie centrum dialogu europejskiego Academia Masuria. Najważniejszym punktem projektu miałaby być „Galeria Lehndorffów”, czyli muzeum Sztynortu.

Jednak tu pojawia się problem, bo remont będzie kosztowny. Jak podaje portal „Deutsche Welle”, koszt pełnej renowacji to 30 mln zł, czyli około 134 mln zł. Eksperci liczą, że środki te uda się pozyskać dzięki działaniom niemieckich parlamentarzystów. Pasjonaci chcą zainteresować tym tematem polityków i przekonać ich do sfinansowania odbudowy pałacu.

Historia pałacu Lehndorffów. Od perły architektonicznej do stołówki PGR-u

Pałac Lehndorffów ma bogatą i długą historię. Obiekt wybudowano w latach 1689-1691 z inicjatywy hrabiny Marii Eleonory von Dӧnhoff, żony Ahasverusa Gerharda Lehndorffa. Siedziba rodu powstała na fundamentach budowli wzniesionej tam w latach 1554-1572. Pozostałościami poprzedniego budynku są piwnice o sklepieniach krzyżowych i kolebkowych, a także trójtraktowy układ budynku. Pod koniec XVII wieku powstał dwukondygnacyjny pałac przykryty czterospadowym stromym dachem. Niewielki ryzalit zwieńczony jest wysokim spłaszczonym naczółkiem. W sieni znalazły się reprezentacyjne dwubiegowe dębowe schody. Hrabina von Dӧnhoff urządziła również osiemnastohektarowy park, okalający pałac od północy. W pobliżu pałacu znajdowały się partery kwiatowe czy regularne aleje dębowe. Park ozdobiony był licznymi rzeźbami. Na polanie na osi głównej, znajdował się zegar słoneczny z 1741 r., który obecnie znajduje się na dziedzińcu muzeum w Morągu.

- W latach 1829-1880 pałac był przebudowywany (dobudowano też boczne skrzydła). Zachodnie skrzydło zamknęła wieża kryta czterospadowym dachem. Ryzalit fasady przebudowano w stylu neogotyckim. Od strony elewacji ogrodowej dobudowano do obu naroży alkierzowe wieże. W XIX w. wzniesiono również szereg budowli w parku: neoklasycystyczną herbaciarnię (projekt Langhansa z 1816 r.) w części wschodniej, neogotycką kaplicę (około 1830 r.) w części zachodniej, ośmioboczną, neogotycką kaplicę grobową Lehndorffów na zachodnim cyplu Jeziora Sztynorckiego (ok. 1830, budowniczy Staudener, projekt Schinkla). Kaplica jest dwukondygnacyjna, w podziemiu znajduje się krypta grobowa. Górna kondygnacja pełniła funkcję kaplicy, wykorzystywanej nie tylko przez mieszkańców pałacu, ale także i miejscowości – czytamy na stronie gminy Węgorzewo.

W 1941 r. pałac zajęło Ministerstwo Spraw Zagranicznych Rzeszy Niemieckiej. Bywał tu minister Joachim von Ribbentrop. W trakcie II wojny światowej Sztynort nie został zniszczony. Do 1947 r. w pałacu miała siedzibę kwatera wojsk radzieckich. Sowieci niewiele pozostawili z bogatego wyposażenia pałacu. Według opisu jednego z gości, w latach 30. XX w miały się tam znajdować cenne obrazy, portrety rodowe, flamandzkie gobeliny, zbiory miniatur, porcelana, pastele i meble gdańskie. Pozostałe resztki zabezpieczono w olsztyńskim muzeum. Zachowało się też rodowe archiwum obejmujące lata 1715-1929.

W okresie PRL-u pałac pełnił funkcję stołówki PGR-u, które użytkowało też zabudowania gospodarcze założenia pałacowego. Dopiero w 2009 r. pałac został przekazany Polsko-Niemieckiej Fundacji Ochrony Zabytków Kultury, który rozpoczął rewitalizację obiektu.

Ignacy Krasicki był częstym gościem pałacu

Jak podają węgorzewscy urzędnicy z Biura Promocji Urzędu Miasta w Węgorzewie, wnuk Ahasvera, Ernst Ahasver Henryk von Lehndorff (1727–1811), przyjaźnił się z Ignacym Krasickim. Biskup często gościł w sztynorckim pałacu, był zauroczony tym miejscem. Jego słynny cytat brzmi: „Kto ma Sztynort, ten posiada Mazury”.

Wakacje po polsku – Mazury

Czarny Szaniec na Mazurach. Bunkry Himmlera ukryte w lesie koło Pozezdrza [ZDJĘCIA]