Z policyjnych statystyk wynika, że w 2018 roku na ulicach Olsztyna doszło do 80 potrąceń pieszych, w których 4 osoby straciły życie, a 76 zostało rannych. Jedną z osób, które wtedy ucierpiały właśnie w takim wypadku jest Monika Kuśnierz. Olsztyńscy policjanci przywołując historię tamtego zdarzenia pragną uzmysłowić uczestnikom ruchu drogowego, jak tragiczne w skutkach mogą być konsekwencje nieodpowiedzialnego zachowania na drodze.
Monika Kuśnierz w kwietniu 2018 roku na oznakowanym przejściu dla pieszych została potrącona przez samochód osobowy. Za kierownicą mercedesa siedział 49-latek. Mężczyzna w trakcie jazdy zdecydował się na ominięcie innego pojazdu, którego kierowca zatrzymał się przed przejściem, by umożliwić pieszej przejścia na drugą stronę jezdni. W wyniku tej złej decyzji doszło do potrącenia. I choć 49-latek stracił już prawo jazdy a o jego dalszym losie zdecyduje sąd, to i tak najwyższą cenę tego zdarzenia po dziś dzień płaci Monika Kuśnierz. Po tym jak została ona potrącona, bardzo szybko otrzymała pomoc medyczną. Niestety na skutek poniesionych w zdarzeniu obrażeń, do chwili obecnej pozostaje w śpiączce.
Od dnia w którym doszło do wypadku nic nie jest już takie samo. Tragiczne w skutkach zdarzenie całkowicie zmieniło życie nie tylko młodej kobiety, ale również całej jej rodziny i bliskich. W porozumieniu z rodziną kobiety, olsztyńscy policjanci postanowili, aby na przykładzie tej historii, tworząc krótki film, uzmysłowić uczestnikom ruchu drogowego to, jakie skutki może pociągnąć za sobą zdarzenie drogowe. Problemy z nim związane nie kończą się bowiem na miejscu zdarzenia, a wręcz przeciwnie - walka o życie i zdrowie dopiero się zaczyna. Spot ma za zadanie zmusić odbiorcę do refleksji i wykonania rachunku własnego sumienia, w którym zastanowi się, czy jako uczestnik ruchu drogowego przestrzega przepisów prawa o ruchu drogowym. Zanim zdecydujemy się na ich złamanie zastanówmy się nad konsekwencjami, jakie mogą nas spotkać. Mandat - choćby najwyższy - i tak będzie najniższą ceną, którą zapłacimy za doprowadzenie do zdarzenia drogowego. Konsekwencje mogą być znacznie większe i odczuwalne często przez całe życie. Czasu nie da się cofnąć. Można natomiast ściągnąć nogę z gazu i zachować szczególną ostrożność zbliżając się do przejścia dla pieszych.
Polecany artykuł:
Monika Kuśnierz do dziś pozostaje w śpiączce i potrzebuje pomocy - także finansowej - przy leczeniu i rehabilitacji. Każdy, kto dobrowolnie zechce w tym wesprzeć jej bliskich może dołożyć swoją cegiełkę, choćby w formie przekazania 1% swojego podatku na Monikę Kuśnierz wpisując numer KRS 0000270261 CEL – Monika Kuśnierz 9254.