Pandemia koronawirusa wywróciła nasze dotychczasowe życie do góry nogami. Dom, w którym mieszkamy, nabrał całkiem nowego znaczenia. To miejsce odpoczynku, azyl, ale również miejsce pracy. Większość rzeczy zaczęliśmy wykonywać samodzielnie w domu. Przykładem jest chociażby szycie maseczek czy pieczenie chleba. To nowy tzw. mikro trend określony jako formuła DIY, czyli "zrób to sam". - Rozwiązania umożliwiające np. samodzielne pieczenie chleba, zestawy kosmetyków i poradniki do zrobienia SPA w domu. Wprawdzie DIY pojawiło się już wcześniej, ale pandemia je zintensyfikowała. - tłumaczy dr Piotr Wasyluk.
Również technologia poszła o krok do przodu. Pojawiły się okulary, drony mierzące temperaturę. - Ważnym mikro trendem jest, ja bym to nazwał, mobilna medycyna i gadżety do szybkiej diagnozy - np. okulary i zegarki mierzące temperaturę, drony mierzące temperaturę. Powstało wiele takich rozwiązań do szybkiej diagnostyki medycznej. Inne ciekawe zjawisko to nadanie naszym domom nowego znaczenia. Wiele rzeczy musieliśmy zacząć robić w mieszkaniach i zyskały one nowe funkcje, np. stały się biurami. Już się pojawiają w sieci pytania, jak będzie wyglądała praca w przyszłości. Czy będą potrzebne wielkie biurowce, skoro wiele rzeczy można zrobić w domu? Dalej, praca zdalna wymusiła konieczność nabycia umiejętności rozpoznawania emocji innych ludzi. Już pojawiają się poradniki i aplikacje do odczytywania min i nastrojów twarzy oglądanych w kamerkach internetowych. - opowiada w rozmowie z UWM dr Piotr Wasyluk.
Pojawiło się wiele rozwiązań technicznych i gadżetów, które mają nas zabezpieczyć i zapewnić dystans społeczny. - Są to m.in. bezdotykowe systemy płatności, bezdotykowe klamki, przyciski w windzie. Myślę, że wcześniej tej tendencji i takich systemów technicznych nie było. - dodaje.
Czytaj też: Co nas czeka, jeśli szczepionka na SARS-CoV-2 nigdy nie powstanie?
Doktor Piotr Wasyluk twierdzi również, że mimo pandemii i tego, czego doświadczyliśmy, pozostaniemy tacy sami. - Najbardziej nawet traumatyczne wydarzenie zmienia ludzi na krótko. Jeśli zmiana ma się utrwalić, musi być powtarzalna i trwać długo i wytworzyć tzw. nawyk społeczny. Oczywiście kilka rozwiązań technicznych zostanie. Natomiast warto zadać sobie pytanie, czy ma się świadomość trwania epidemii. Kiedy rozmawiam ze znajomymi, oni tego nie zauważają. To jest nawet absurdalne... - czytamy w wywiadzie.
Całą rozmowę z dr. Piotrem Wasylukiem z UWM możecie przeczytać >>TUTAJ<<