W czasie, gdy służby ratunkowe wkładają ogromny wysiłek w walkę z epidemią koronawirusa, zdarzają się niestety osoby, które traktują tę pracę niepoważnie i bezpodstawnie wzywają służby. Na przykład tylko po, by karetka odwiozła je do domu oddalonego o kilkanaście kilometrów. Taka interwencja została odnotowana w poniedziałek wieczorem. Około godziny 20.00 pogotowie ratunkowe zostało wezwane do leżącego na przystanku mężczyzny, który skarżył się na złe samopoczucie i przyspieszone bicie serca.
- W trakcie udzielania pomocy okazało się, że mężczyzna symulował chorobę. W rzeczywistości chciał żeby karetka zawiozła go do domu oddalonego o kilkanaście kilometrów od Ełku. Potem o to samo prosił policjantów.- mówi nadkom. Agata Jonik z KPP w Ełku.
Mężczyzna został ukarany mandatem karnym w wysokości 500 zł. Policja apeluje, że takie bezpodstawne zaangażowanie służb do działań może spowodować to, że osoba, która będzie faktycznie potrzebowała pomocy, może jej nie otrzymać lub otrzyma ją z opóźnieniem. Dlatego też wobec takich osób będą wyciągane konsekwencje prawne.
Polecany artykuł: