Nadleśnictwo Olsztynek wie, jak poprawić humor. Na Facebooku "Las w Szkatułce. Lasy Państwowe" opublikowało zabawny filmik z fotopułapki. Widać na nim gromadkę beztroskich dzików, które tarzały się w babrzysku. Za dnia olsztyńskie dziki zazwyczaj spacerują po mieście, grają w piłkę na boisku Stomilu Olsztyn, zachodzą do sklepu przez przejście dla pieszych, można je spotkać też na siłowni pod chmurką. Nocą jednak wolą wrzucić na luz.
- Najważniejsze to dobrze rozpocząć dzień, a potem już leci. Popatrzcie więc na tę dziką, dziczą radość w babrzysku. Może Wam poprawi humor. - napisali pod filmem pracownicy nadleśnictwa.
Problem dzików w Olsztynie. Zwierzęta są już niemal wszędzie
O ile beztrosko tarzające się w leśnym babrzysku dziki nie sprawiają problemu, to te odwiedzające miasto są nie lada wyzwaniem. Olsztyn od dawna boryka się z problemem tych dzikich zwierząt. Ogromne watahy dzików opanowały miasto. Ryją trawniki, rozrzucają śmieci, a przede wszystkim mogą stwarzać zagrożenie przechodniom. Jak do tej sytuacji ustosunkowują się władze miasta? I co zrobić, kiedy już spotkamy je na swojej drodze?
Przedstawiciele olsztyńskiego magistratu apelują do mieszkańców, by ich nie dokarmiali. - Zdajemy sobie sprawę z tego, że dzików jest obecnie w Olsztynie bardzo dużo i dlatego przede wszystkim apelujemy do mieszkańców, by ich nie dokarmiali. Zwierzęta bardzo szybko się uczą i gdy będą wiedziały, że mogą tu liczyć na pokarm, wówczas będą wracały.
"W ubiegłym roku odnotowaliśmy 1210 próśb o interwencje. Widząc zaniepokojenie mieszkańców, podjęliśmy odpowiednie kroki by zapewnić im bezpieczeństwo. Dlatego postanowiliśmy odławiać dziki i je usypiać. Za każdym razem gdy odłowimy takie zwierze na miejsce przyjeżdża lekarz weterynarii i to on decyduje o dalszym losie zwierzęcia. W ten sposób w 2019 roku uśpiliśmy 39 dzików. W tym roku będziemy kontynuować te działania, mimo że temat usypiania dzików jest kontrowersyjny i dla nas również decyzja o tym by je odławiać nie była łatwa. Trzykrotnie występowaliśmy do ministra środowiska o cofnięcie zakazu odławiania i wywożenia dzików w głąb lasu, by nie mogły już tu wrócić, lecz za każdym razem odpowiedź resortu była odmowna.
Zaznaczę też, że przez wiele lat bardzo dobrze radziliśmy sobie z dzikami bytującymi na terenie Olsztyna. Bo dziki wchodziły do miasta od lat. Jest to oczywiście związane z tym, że mamy największy las miejski w Europie. Lasy otaczają Olsztyn niemal z każdej strony. I dziki od zawsze szukały tu pożywienia. Gdy docierały do nas jakiekolwiek sygnały o tym, że zwierzęta pojawiły się w mieście, prosiliśmy Straż Miejską by je odławiała i wywoziła w głąb lasu. Dzięki temu radziliśmy sobie z problemem skutecznie i na bieżąco. Niestety teraz - z powodu występowania ASF w Polsce - Minister Środowiska wydał zakaz odławiania i przewożenia tych zwierząt na terenie kraju, z obszarów położonych w odległości do 100 km od granicy, między innymi z obwodem kaliningradzkim (Olsztyn niestety położony jest bliżej). I stąd (jak napisałam wyżej) nasze prośby do Ministra Środowiska o uchylenie zakazu dla Olsztyna."
Co robić, gdy spotkasz dzika?
- Spróbuj powoli i po cichu się oddalić.
- Nie należy zachowywać się głośno, robić gwałtownych i zamaszystych ruchów.
- Dziki nie są agresywne, atakują tylko, gdy czują się zagrożone, sprowokowane lub ranne.
- Szczególnie należy uważać, gdy locha jest z warchlakami. W tym okresie łatwo wzbudzić jej agresję.