"Bociany wykorzystały ostatnie ciepłe dni i wyleciały. Ale nie wszystkie" - powiedział PAP Sebastian Menderski z PTOP. Organizacja ta zajmuje się m.in. bocianią wioską Żywkowo przy granicy z Rosją.
Bociany, które w stadach już odleciały z regionu, zmierzają na zimowiska w Afryce. Będą leciały m.in. przez Cieśninę Bosfor i Turcję. "To, że zrobiło się zimno, nie sprzyja odlotom, chłód i deszcz wymagają od bocianów większego wysiłku energetycznego" - powiedział PAP Menderski. Bociany, które już są w drodze, zmierzają do Afryki środkowej, gdzie nie będą przebywały w jednym miejscu, a - co wykazują nadajniki GPS - będą wolno migrowały z miejsca na miejsce, żywiąc się m.in. bogatą w białko szarańczą.
"Ptaki, które wciąż są w regionie, odlecą pewnie we wrześniu, ale już nie do Afryki a do południowej Europy, gdzie przezimują" - powiedział PAP Menderski i dodał, że prawdopodobnie ptaki te będą odlatywały pojedynczo. Przyznał, że łagodne, ciepłe zimy ostatnich lat sprawiają, że bociany bez kłopotów przeczekują zimy na południu Europy.
CZYTAJ TEŻ: Kiedy jest pierwszy dzień jesieni 2021? Co to jest równonoc jesienna? [DATA]
Mijające lato było dla bocianów gniazdujących w warmińsko-mazurskim całkiem dobre - w Żywkowie wylęgło się 57 młodych (w rekordowym 2017 roku było 98 piskląt - PAP), zajętych było 45 gniazd.
"Tylko jedna para doczekała się i wychowała cztery pisklęta, trzy młode miały dwie bocianie pary, reszta po jednym-dwa młode" - powiedział Menderski.
Warmińsko-mazurskie jest regionem, w którym od wielu lat gniazduje najwięcej bocianów w kraju.