Budżet dla Olsztyna na przyszły rok trzeba określić jako trudny. Deficyt wyniesie ok. 97 mln złotych. Przychody dadzą sumę ponad 1,5 mld, a wydatki przekroczą 1,6 mld złotych. W odstawkę pójdą niektóre inwestycje, trzeba też liczyć się z podwyżkami. Z unijnym dofinansowaniem, ma ruszyć przebudowa Uranii i rozbudowa systemu komunikacji zbiorowej. Już wcześniej miasto zrezygnowało z szeregu mniejszych inwestycji, jak budowa żłobka czy mieszkań socjalnych.
Ten budżet bez dwóch zdań będzie trudny - przyznaje prezydent miasta, Piotr Grzymowicz. - Mam jednak nadzieję, że przebrniemy wspólnie przez ten trudny rok. Jesteśmy gotowi podejmować takie działania, by to wszystko, co się wokół nas dzieje, było jak najmniej uciążliwe.
Największą pozycją budżetu - podobnie, jak w poprzednich latach - jest oświata i edukacyjna opieka wychowawcza. Zaplanowane wydatki na ten cel to ponad 530 mln złotych.
Subwencja z budżetu państwa pokrywa jednak coraz zmniejszą część tych wydatków. W następnym roku ma to być zaledwie 59 proc., a jeszcze osiem lat temu było to 71 proc. - mówi prezydent Grzymowicz.
Sytuacja naszego miasta jest trudna i nie odbiega od innych w Polsce.
Czynniki wpływające na kształt budżetu są wspólne dla praktycznie wszystkich polskich samorządów w Polsce - przyznaje przewodniczący komisji budżetu i finansów olsztyńskiej Rady Miasta, prof. Mirosław Gornowicz. - Sytuacja naszego miasta nie jest specyficzna tylko dla niego. Olsztyn wcale nie jest najgorszy, ani nieudolny. To widać choćby wtedy, gdy porównamy dane z miast podobnych wielkością do naszego.
Radny pokusił się o porównanie do innych miast o podobnej wielkości: I tak - zakładany dług Olsztyna na koniec następnego roku to 422 miliony złotych (czyli 28 proc. dochodów). Jak nasze miasto prezentuje się w zestawieniu z innymi, porównywalnymi? Zielona Góra na koniec następnego roku ma osiągnąć kwotę zadłużenia 568 mln (57 proc. dochodów), Rzeszów - 1002 mln (61 proc.), natomiast Toruń - 1137 mln (84 proc.).
We wtorek Olsztyn dołączył do protestu (miast, gmin i wsi) przeciwko ustawie ograniczającej finanse samorządów oraz planowanemu wetu rządu Morawieckiego wobec unijnego budżetu. Tak jak w wielu innych miastach, w stolicy Warmii i Mazur na całą noc zgasły iluminacje 10 ważnych miejsc, np. Ratusza czy Wysokiej Bramy.
Sesja budżetowa planowana jest na 12 stycznia.