Niezwykłe znalezisko. Natrafiono na szczątki radzieckiego samolotu
Do niespotykanego znaleziska doszło w lesie w okolicach wsi Wygoda. Biskupieckie Stowarzyszenie Detektorystyczne „Gryf” w niedzielę (9 marca) rozpoczęło eksplorację nowych terenów i już pierwsze prace przerosły oczekiwania poszukiwaczy. W pracach towarzyszyło im zaprzyjaźnione Stowarzyszenie Historyczno-Poszukiwawcze „Pogranicze”.
- Podczas badań udało nam się zlokalizować szczątki radzieckiego samolotu, prawdopodobnie Ła-7, który został zestrzelony w czasie II wojny światowej. To niezwykle ważne odkrycie, które pozwoli rzucić nowe światło na wydarzenia z tamtego okresu. Ku naszemu ogromnemu zaskoczeniu, wśród znalezisk znalazły się także dwa średniowieczne topory oraz fibule! Tego się nie spodziewaliśmy, ale historia ma to do siebie, że lubi zaskakiwać – poinformowali w mediach społecznościowych działacze stowarzyszenia „Gryf”.
To dopiero początek prac. Na razie nie wiadomo, skąd wzięły się szczątki samolotu w tamtym miejscu
Jednak to nie koniec prac, a dopiero sam początek. Dowiedzieliśmy się, że poszukiwacze na ten moment nie wiedzą, skąd wzięły się szczątki radzieckiego samolotu w tamtym miejscu.
- Na dzień dzisiejszy musimy zbierać informacje i później działać dalej w tym kierunku. Rozmawialiśmy z mieszkańcami pobliskiej wsi i oni również nie wiedzieli, że takie szczątki się tu znajdują – powiedział w rozmowie z portalem olsztyn.eska.pl Eugeniusz Piotr Ziarek, prezes Stowarzyszenia „Gryf”.
Okazuje się, że żeby w ogóle była możliwość rozpoczęcia prac, potrzebne były stosowne zezwolenia. Działacze biskupieckiego stowarzyszenia zdobyli je i rozpoczęli poszukiwania.
- Pochodzę z tego rejonu i zawsze interesowało mnie, co skrywa ziemia w moim rejonie. Uzyskaliśmy zgody od Nadleśnictwa Olsztynek i konserwatora zabytków, i zaczęliśmy poszukiwania. Zezwolenia posiadamy na rok czasu z możliwością przedłużenia. Jeśli chodzi o temat, co można tam znaleźć, tego nie wiemy. Ziemia skrywa wiele tajemnic, jak widać, ale liczymy, że poszukiwania będą owocne – przyznał nam wiceprezes stowarzyszenia Andrzej Józefowicz.
Zdjęcia z pierwszych prac poszukiwawczych można zobaczyć w naszej galerii.
