Ostatnie dni upłynęły pod znakiem groźnych burz, którym towarzyszyły ulewy oraz porywisty wiatr. Te nie omijały także Warmii i Mazur. Już w pierwszy dzień długiego weekendu (czwartek, 30 maja) doszło do kilku niebezpiecznych sytuacji i jednej tragicznej. Związane to było z silnym wiatrem, którego siła dochodziła do 7 stopni w skali Beauforta. Mimo że na godzinę przed załamaniem pogody migały maszty ostrzegania pogodowego i wydano ostrzeżenie meteorologiczne, nie wszyscy żeglarze schronili się w portach.
– Jednemu z żeglarzy pod mostem sztynorckim silny podmuch wiatru zwiał czapkę do wody, a on za nią wskoczył. Nie miał siły, by dopłynąć do jachtu, załoga podjęła go z wody bez oznak życia i rozpoczęła masaż serca. Wezwano nas na pomoc, nasi ratownicy rozpoczęli masaż z użyciem defibrylatora, potem dowieźliśmy do tej łodzi ratowników z karetki kołowej. Udało się przywrócić panu akcję serca – powiedział PAP dyżurny Mazurskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego (MOPR) Karol Dylewski. Mężczyznę przewieziono do szpitala w Giżycku. Według nieoficjalnych informacji tam zmarł.
Zaskakujące zjawisko w Węgorzewie. Na rzece pojawiło się "małe tornado"
W sobotę (1 czerwca) mimo słonecznej pogody na rzece Węgorapa w Węgorzewie utworzyło się niebezpieczne zjawisko przypominające małą trąbę powietrzną. Nagranie ze zdarzenia opublikowała w mediach społecznościowych lokalna telewizja internetowa Węgorzewo.TV. Internauci zauważyli, że mógł to być biały szkwał, a raczej "szkwalik".
W niedzielę (2 czerwca) w województwie warmińsko-mazurskim strażacy musieli interweniować niemal sto razy. Najwięcej szkód odnotowano w Ełku. Tam, chociaż intensywne opady trwały niecałe pół godziny, zalanych zostało kilkanaście ulic. Kanalizacja burzowa nie była bowiem w stanie odbierać tak dużych ilości deszczówki. W niektórych miejscach sięgała górnej krawędzi kół samochodów.
– W Ełku odnośnie wypompowywania wody z zalanych posesji, piwnic i garaży interweniowali blisko 60 razy. Do tego należy dołożyć jeszcze pracę związaną z usuwaniem powalonych drzew i konarów na chodniki i na jezdnie. Doszło również do nietypowej sytuacji. Z powodu trudnych warunków atmosferycznych awarii uległ pociąg osobowy, którym podróżowało około 200 osób. Strażacy uczestniczyli w ewakuacji bezpiecznie przez torowiska do podstawionych przez przewoźnika autobusów zastępczych – poinformował redakcję olsztyn.eska.pl Grzegorz Różański, rzecznik prasowy warmińsko mazurskiej straży pożarnej.