Słup świetlny nad jeziorem Wulpińskim na Warmii
Filary lub słupy świetlne to zjawisko optyczne, które rzadko występuje w rejonach innych niż Arktyka. Jednak w miniony weekend można było je podziwiać także w Polsce. Niepowtarzalne widoki mieli m.in. mieszkańcy Białegostoku na Podlasiu czy też blogerzy podróżniczy "Szalone Walizki", którzy w miniony weekend o świcie wybrali się nad jezioro Wulpińskie na Warmii.
- Niska temperatura, bezwietrzny poranek, wysokie ciśnienie atmosferyczne, lodowa mgła, nisko zawieszone słońce i duuuużo szczęścia. Tego potrzeba by zobaczyć bardzo rzadkie zjawisko optyczne, jakim jest słup świetlny. W ostatni weekend mogłem podziwiać je na jeziorze Wulpińskim na Warmii - opowiada bloger. - Ale to nie koniec historii. Jeszcze na miejscu nie dawały mi spokoju dwa cienie, które widziałem w słupie światła, na tafli lodu. Myślałem, że to kamienie. Dopiero w domu, na dużym ekranie zobaczyłem piękne łabędzie, które podniosły szyje na widok światła. Wtedy zrozumiałem, że przeżyłem magiczną chwilę - dodaje.
Czym są słupy świetlne?
Słupy świetlne są bardzo rzadkim w Polsce zjawiskiem optycznym, które powstaje jedynie podczas dużych mrozów i wysokiego ciśnienia. By je zobaczyć, trzeba również nisko zawieszonego słońca o wschodzie lub po zachodzie, mgły lodowej oraz sporo szczęścia. - Filary świetlne to zjawisko optyczne powstające na skutek odbicia światła od kryształków lodu unoszących się w powietrzu - nazywanych czasem pyłem diamentowym (powietrze aż się od niego skrzy!) - tłumaczy Karol Wójcicki. - Wtedy nad silnymi źródłami światła (latania, reflektor samochodowy) pojawia się jasny, świetlisty słup o kolorze znajdującego się pod nim źródła.