Wybory do Parlamentu Europejskiego 2024. Jaka była frekwencja?
W niedzielę Polki i Polacy wybierali kandydatów do Parlamentu Europejskiego. Choć to ważne wybory, to głosowanie nie cieszyło się największym zainteresowaniem mieszkańców kraju. W Polsce frekwencja wyniosła 40,65 proc. Najwyższa była w województwie mazowieckim, gdzie wyniosła 46,95 proc., a najniższa w województwie warmińsko-mazurskim, gdzie wyniosła tylko 33,59 proc. Liczba uprawnionych do głosowania to 1 065 787 osób.
Gdzie w warmińsko-mazurskim była najwyższa, a gdzie najniższa frekwencja?
W województwie warmińsko-mazurskim w większości powiatów frekwencja była bardzo niska, ale są miejsca, gdzie do urn wyborczych poszło wielu uprawnionych do głosowania. Najwyższa frekwencja była w Olsztynie i wynosiła 44,67 proc. Wydano 55 326 kart ważnych na 123 856 uprawnionych wyborców. Na drugim miejscu uplasował się Elbląg, gdzie w wyborach udział wzięło 39,00 proc. wyborców (33 233 kart ważnych na 85 216 uprawnionych), a na ostatnim miejscu podium znalazł się powiat giżycki z wynikiem 35,01 proc. (15 227 kart ważnych na 43 495 uprawnionych).
Z kolei najniższa frekwencja była w powiecie oleckim – 28,68 proc. (7 151 kart ważnych na 24 937 uprawnionych), dalej znalazły się powiaty elbląski – 29,09 proc. (12 586 kart ważnych na 43 272 uprawnionych) oraz gołdapski – 29.09 proc. (5 729 kart ważnych na 19 691 uprawnionych do głosowania).
Z okręgu nr 3, obejmujące Warmię, Mazury oraz Podlasie do Europarlamentu dostali się Jacek Protas z Koalicji Obywatelskiej oraz Maciej Wąsik, startujący w naszym regionie z lista Prawa i Sprawiedliwości.
Nowi europosłowie z Podlasia oraz Warmii i Mazur. Kto dostał się do Parlamentu Europejskiego?