Zgodnie z rozporządzeniem rządu, od piątku, 12 lutego br. w ścisłym reżimie sanitarnym mogą działać m.in. stoki narciarskie; hotele, ale ich obłożenie nie może przekraczać 50 proc. Restauracje hotelowe mogą dostarczać posiłki tylko dla gości do pokoi.
Burmistrz Mikołajek Piotr Jakubowski powiedział PAP, że właściciele hoteli i pensjonatów przyznają, że zainteresowanie gości wypoczynkiem na Mazurach jest spore. "Mam nadzieję, że miasto wróci do życia" - powiedział. Dodał, że przedsiębiorcy z branży turystycznej mają nadzieję, że otwarcie hoteli, basenów i stoków narciarskich potrwa dłużej niż dwa tygodnie.
Większość hoteli w regionie będzie przyjmowała 50 proc. gości, ale niektórzy sami nakładają sobie ograniczenia.
Tomasz Dowgiałło z grupy Anders, która ma w regionie m.in. cztery hotele i inne obiekty, łącznie ponad 1,2 tys. miejsc noclegowych, przyznał PAP, że władze Grupy zdecydowały, że przyjmą zaledwie 30 proc. gości. - Mamy duże obiekty, dostarczenie śniadań do np. 70 pokoi to ogromne wyzwanie logistyczne, szacujemy, że kelner do jednego pokoju w czasie śniadania będzie musiał przyjść co najmniej trzy razy. Żartujemy, że zatrudnimy klub biegowy, by serwis był szybki i zdołał obsłużyć wszystkich gości - powiedział Dowgiałło.
Dodał, że władze Grypy Anders zastanawiają się, czy obłożenie 30 proc. pokoi będzie pokrywało koszty funkcjonowania obiektu. - Trzeba nagrzać pokoje, basen - to wszystko są koszty. Ale otwieramy się, bo ludzie chcą wrócić do pracy, potrzebujemy działania - przyznał. Jak mówił, zdarza się, że goście rezygnują z przyjazdu, gdy dowiadują się, że nie będą mogli korzystać z sauny.
W warmińsko-mazurskim od kilku tygodni działają stoki narciarskie m.in. w Kurzętniku czy Gołdapi. Trenują tam szkółki narciarskie. - Jesteśmy gotowi do przyjęcia większej ilości gości, czekamy na nich, a oni dzwonią do nas z Gdańska, Warszawy czy Olsztyna. Mamy nadzieję, że ludzie dopiszą - powiedziała PAP przedstawicielka Pięknej Góry w Gołdapi i dodała, że przy wyciągu działa bar z ciepłymi przekąskami, które narciarze mogą zjeść na osobności.
W piątek w Olsztynie otwarto miejskie lodowiska, które działają na wolnym powietrzu, na sobotę zapowiedziano otwarcie miejskiego parku wodnego. Mniejsze baseny otwarte są już w piątek.
W okolicach Olsztyna działa wiele stadnin i gospodarstw agroturystycznych, które zimą organizowały kuligi z ogniskami. - Telefony się urywają, ludzie pytają o możliwość kuligów, niestety, nie możemy ich organizować. To dla nas przykre, wciąż nie możemy prowadzić swojej działalności - powiedział PAP właściciel jednego z takich gospodarstw.