Tysiące prawdziwków w mazurskim lesie. Znaleźli raj dla grzybiarzy? "Nigdy czegoś takiego nie przeżyłem"

Wysyp grzybów na Mazurach. Tysiące prawdziwków pod Nidzicą

Sezon na grzyby trwa w najlepsze, a pogoda sprzyja obfitym zbiorom. Przekonała się o tym pewna rodzina, która kilka dni temu wybrała się na spacer po warmińsko-mazurskich lasach. W okolicach Nidzicy natrafiła bowiem na tysiące prawdziwków. Swoimi zbiorami pochwaliła się w mediach społecznościowych. Na krótkim nagraniu opublikowanym na TikToku widać nie tylko kosze, ale też niemal cały bagażnik samochodu wypełniony po brzegi grzybami. – Nigdy takiego czegoś nie przeżyłem, a zbieram grzyby od dziecka - dosłownie tysiące prawdziwków – napisał autor nagrania.

Filmik obejrzały już ponad dwa miliony internautów. Jednak, jak to zwykle bywa, jedni nie mogą wyjść z podziwu i gratulują udanych zbiorów, inni natomiast nie szczędzą słów krytyki. – Nie można zbierać wszystkiego! Co mają teraz zbierać inni grzybiarze? – czytamy niektóre z komentarzy.

W kolejnym nagraniu grzybiarz zapewnił, że wciąż można znaleźć masę grzybów w tych okolicach. – Czy zabraliśmy innym grzyby? Pewnie zabraliśmy, bo zebraliśmy ponad dwa tysiące grzybów. Ale kochani… Dzisiaj inni ludzie również zbierają, mają podobne ilości, wczoraj też zbierali obok nas i mieli bardzo podobne ilości, więc cieszcie się z darów lasu – powiedział.

Borowika szlachetnego można pomylić z trującymi grzybami

Borowik szlachetny, zwany także prawdziwkiem, to jeden z najchętniej zbieranych grzybów leśnych w Polsce. Występuje zarówno w lasach iglastych, liściastych, jak i mieszanych. Owocniki pojawiają się od maja do listopada. Borowik szlachetny ma kapelusz półkolisty, potem wypukły, matowy, od białego po różne odcienie brązu. Spód kapelusza zbudowany jest z rurek, których wyloty (pory) są początkowo białawe, kremowe, potem żółtozielone, nie zmieniają barwy po dotknięciu. Trzon natomiast jest pełny, baryłkowaty, potem maczugowaty, białawy, jasnobrązowy z drobną siateczką żyłek, u podstawy biały, filcowaty. Warto jednak uważać, by nie pomylić borowika szlachetnego z trującym goryczakiem żółciowym czy borowikiem szatańskim.

Najbardziej trujące grzyby w Polsce. Ich zjedzenie grozi śmiercią!