Trójwymiarowe przejścia dla pieszych w Polsce
W Polsce trójwymiarowe przejścia dla pieszych powstały w trzech miejscowościach - Miechowie, Lesznowoli oraz w Bartoszycach. W ramach projektu Hello ICE firmy Budimex dołączyły do ogólnoświatowego testu nowego, rewolucyjnego rozwiązania mającego zwiększyć bezpieczeństwo pieszych. Trójwymiarowe przejścia dla pieszych za sprawą iluzji optycznej wyglądają jak przeszkoda, co zmusza kierowców do zdjęcia nogi z gazu, a tym samym zmniejsza ryzyko wypadku. Nie zabrakło jednak obaw, że takie oznakowanie poziome jest niebezpieczne, bo może przestraszyć kierowców do hamowania awaryjnego.
Badania potwierdzają jednak, że trójwymiarowe pasy są jak najbardziej bezpieczne, a co ważne - spełniają swoją funkcję. Wedle badań przeprowadzonych w New Delhi, która jako pierwsza testowała ten sposób walki o bezpieczeństwo pieszych, średnia prędkość pojazdów przed przejściem 3D była aż o 40% niższa niż w tej samej lokalizacji wcześniej. Tak dobre rezultaty wzbudziły zainteresowanie całego świata i w ciągu ostatnich trzech lat trójwymiarowe „zebry” powstały między innymi na Islandii, w Londynie, w Chinach czy Francji.
Obecnie liczba trójwymiarowych „zebr” w Polsce jest niewielka, a są one zlokalizowane przede wszystkim na drogach wewnętrznych w pobliżu szkół oraz w kompleksach parkowych. - Wynika to ze stanu prawnego – takie oznakowanie poziome nie jest normatywne w oczach prawodawcy Samorządowcy, chcąc skorzystać z tego rozwiązania na drogach publicznych mają nierzadko związane ręce, choć pasy 3D sprawdziły się już w wielu krajach, a ich użytkownicy bardzo je sobie chwalą. - tłumaczy firma Budimex.
- W miejscu, w którym powstały pasy 3D, dochodziło wcześniej do wielu niebezpiecznych sytuacji. Kiedy odprowadzałam wnuczkę do szkoły, musiałam uważać na wyjeżdżające od strony osiedla samochody. Teraz kierowcy zwalniają i są bardziej ostrożni. A dzieci również baczniej rozglądają się zanim wejdą na jezdnię. Jest po prostu bezpieczniej. Mam nadzieję, że takie trójwymiarowe przejścia dla pieszych powstaną w całej Polsce w niebezpiecznych miejscach. Trzeba korzystać z dobrych wzorców – podkreśla pani Barbara, mieszkanka Bartoszyc.